poniedziałek, 18 lutego 2019

"Agatha Raisin i wredny weterynarz" M.C. Beaton

Tytuł: Agatha Raisin i wredny weterynarz
Autor: M.C. Beaton
Cykl: Agatha Raisin
Tom: drugi
Wydawnictwo: Storytel
Długość: 6 godz. 21 min.
Czyta: Paulina Holtz
Ocena: 4.5/6




Seria z Aghatą Raisin od pierwszego tomu przypadła mi do gustu, więc nie czekając długo zabrałam się za drugą część cyklu autorstwa M.C. Beaton – również w formie audiobooka w interpretacji Pauliny Holtz. Ten wykupiony pakiet Storytela jednak motywuje do audiobooków i dale wiele możliwości. 
Agatha wciąż jeszcze nie przywykła do spokojnego życia na wsi. W dodatku przystojny sąsiad, James Lacey, pozostaje nieczuły na jej wdzięki. Na szczęście do miasteczka przybywa młody i bardzo atrakcyjny weterynarz. Aby nawiązać z nim kontakt, bohaterka zabiera swojego małego, choć zupełnie zdrowego kotka na kompleksowe badania. Ponieważ jednak doktor pada martwy, Agacie pozostaje James. Próbuje go zatem przekonać, że zabawa w detektywa daje sporo satysfakcji. A co, jeśli budzi także instynkt mordercy?
                                                                      opis wydawcy

Agatha Raisin i wredny weterynarz jest drugą częścią serii autorstwa M.C. Beaton, w którym występuje współczesna panna Murple, co z dumą jest napisane na okładce. Kolejna równie niedługa i kolejna równie sympatyczna i zabawna. Słuchałam jej w ferworze sprzątania, złamanej ręki mojej Mamy i własnej przeprowadzki, co sprawiło, że w tym wszystkim choć na chwilę się uśmiechnęłam. Nową postacią w serii jest tytułowy wredny weterynarz, który wzbudza zachwyt większości kobiet w wiosce, również Aghaty. A ona, jak to ona – musiała wpakować się w tarapaty i przygody, tak żeby nie było zbyt nudno w tym wiejskim życiu. Książka – jak poprzedniczka – bardzo lekka i przyjemna w odbiorze. Napisana w sposób naprawdę leciutki, z dużą dawką humoru, lekkości pióra. Choć książka niedługa – nie zabrakło w niej przygód głównej bohaterki i jej sercowych rozterek. Intrygi mogłoby być trochę więcej, ale obstawiam, że mogłoby się to odbić na humorze. Wciąż zauważam dziwne podobieństwo do książek Alka Rogozińskiego. Ta sama lektorka, podobne kreowanie bohaterów (szczególnie głównych postaci), no i podobny, lekki humor. 

Jak się ma historia o wrednym weterynarzu do swoje poprzedniczki Agatha Raisin i ciasto śmierci? Porównywalnie. Nie jest to książka bardzo wysokich lotów, ale po prostu przyjemna, miła i lekka lektura, która zdecydowanie poprawić humor. Fakt, nie ma misternie dopracowanej intrygi, mnóstwa wątków i kryminalnych zagwozdek. Jednak jest bardzo dobra równowaga między intrygą a humorem, za co wielkie brawa.  Czy mogę polecić? Zdecydowanie, zwłaszcza jako kontynuację, ale myślę, że poznając bez pierwszej części – i tak będzie się można połapać o co chodzi. Osobiście z chęcią sięgnę po kolejne książki z Agatha Raisin w roli głównej. 

3 komentarze:

  1. Ja niedawno przeczytałam już 21 tom :-D - lubię Agathę jako Agathę, ale jestem ciekawa opinii o kolejnych tomach ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niedawno przeczytałam już 21 tom :-D - lubię Agathę jako Agathę, ale jestem ciekawa opinii o kolejnych tomach ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)