środa, 2 marca 2016

"Żniwa zła" Robert Galbraith (J.K.Rowling)




Tytuł: Żniwa zła
Autor: Robert Galbraith
Cykl: Cormoran Strike
Tom: trzeci
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Czyta: Maciej Stuhr
Długość: 20 godz. 26 min.
Ocena: 5.5/6






Świat zwariował, kiedy dowiedział się, że Robert Galbraith to tylko pseudonim znanej autorki J. K. Rowling, która napisała cykl książek o najbardziej znanym, nastoletnim czarodzieju na świecie. Teraz zabrała się za pisanie kryminałów... Za mną już Wołanie kukułki oraz Jedwabnik, aż w końcu przyszedł czas na kolejną część przygód Cormorana Strike'a pt. Żniwa zła.

Do agencji detektywistycznej Cormorana Strike'a przychodzi tajemnicza paczka zawierająca uciętą nogę kobiety – dokładnie w tym samym miejscu jak została ucięta noga prywatnego detektywa. Co zastanawiające – przesyłka jest zaadresowana do jego pracownicy Robin Ellacott. Kto wysłał tę paczkę? Dlaczego wysłano ją akurat do niej? Kto to zrobił? Co chce tym osiągnąć? Kto jest tajemniczym mordercą? A jak będzie kwitła relacja pomiędzy Robin a jej narzeczonym oraz z jej pracodawcą – Cormoranem? 
Piękno można znaleźć prawie wszędzie, jeśli człowiek przystanie, żeby się rozejrzeć, lecz codzienna walka o przetrwanie sprawia, że łatwo zapomnieć o istnieniu tego zupełnie darmowego luksusu.
Żniwa zła to książka, na którą czekałam i bardzo chciałam się z nią zapoznać, więc niedługo po premierze zabrałam się za audiobooka czytanego przez Macieja Stuhra, który bardzo dobrze się spisał jako lektor – świetnie dobrany głos! Sama książka jest naprawdę bardzo dobra. Wciągająca pozycja, w której Robert Galbraith pokazał się w pełnej krasie. Bohaterowie się rozwinęli, stali się jeszcze bardziej charakterystyczni i barwni, a przede wszystkim bardzo się do siebie zbliżyli... Od początku Wołania kukułki przeczuwałam, że Cormoran i Robin będą razem, że dziewczyna porzuci swojego narzeczonego i się z zwiąże z mężczyzną, z którym pracuje. W momencie, kiedy już było do tego o krok, autor zrobił zwrot akcji, jakich w tej książce jest w ogóle dość sporo... Całe śledztwo prowadzone przez Strike'a jest dość nieprzewidywalne z powodu jego relacji z miejscową policją czy odniesień do jego prywatnego życia. Pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy, a w dodatku zrealizowany w sposób dobry i pełen zaskoczeń... Język taki dość prosty, z pewną dozą wulgaryzmów, które padały głównie z ust Strike'a, ale jednak już mnie tak nie raził jak w Wołaniu kukułki.

Żniwa zła to moim zdaniem najlepsza część serii z Cormoranem w roli głównej. Morderca, którego nie można wyśledzić i trudno się domyślić, kto nim jest. Dużo się dzieje, sporo zwrotów, trochę niedowierzania i zszokowania. Ach... I jeszcze świetny głos Macieja Stuhra tak tutaj pasujący... Zdecydowanie polecam!

6 komentarzy:

  1. Czytałam dwa poprzednie tomy, i bardzo mi się podobały. Mam w planach trzecią część.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam w wersji papierowej i jestem bardzo ciekawa, co teraz przydarzy się głównemu bohaterowi :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się. Dziś nawet z koleżanką z pracy na przystanku o tym dyskutowałam. Najlepsza część. Szczerze odradzam Jedwabnika - najsłabszy

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyta Maciej Stuhr? Biere! Jak dla mnie mógłby czytać instrukcję pralki, brałabym w ciemno - uwielbiam jego głos!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)