niedziela, 6 maja 2012

Breslau forever

Tytuł: Breslau forever
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 384
Ocena: 5/6

We Wrocławiu toczy się od lat 30. poprzedniego wieku ciągnie się idiotyczne śledztwo w sprawie wybuchających ludzi. Tak, w sprawie wybuchających ludzi. Wszyscy komisarze prowadzący to śledztwo umierają w niewyjaśnionych okolicznościach, a teraz czas na Staszewskiego - najlepszego psa wrocławskiej policji, który ma świadomość, że tak jak poprzednicy może zginąć. Ale sam ich poznaje (dziwne, nie? Poznać umarłych.), ale tak, rozmawia z duchami poprzednich komisarzy prowadzących to śledztwo, ale na szczęście, udaje mu się rozwiązać zagadkę. Zagadkę, wybuchających ludzi i kwiaty otaczające zawsze samobójców.

Po książkę sięgnęłam z dwóch powodów. Pierwszy to wydawnictwo - Fabryka Słów, drugi - Wrocław. Jak na jednej z pierwszych stron zobaczyłam hasło "pl.Nankiera", stwierdziłam - muszę przeczytać. Okazało się, że akcja się dzieje się momentami w klasztorze ss.Urszulanek przy pl.Nankiera (w tym samym budynku mieszkam we Wro trzeci rok w internacie), więc czytanie tej książki sprawiło mi nie lada frajdę. Miałam wrażenie jakbym była w samym centrum wydarzeń, a do tego sarkastyczno-genialne teksty Ziemiańskiego. I mam nadzieję, że to nie będzie ostatnie spotkanie z nim:D

3 komentarze:

  1. Niestety, tym razem książka nie dla mnie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematycznie książka jakoś nie przypada mi do gustu... Tym razem definitywnie za nią podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł brzmi zabawnie i fakt śledztwo musiało być idiotyczne, ciekawe, jak to się działo. Może kiedyś wpadnie książka do wyprzedaży i trafi w moje ręce, spróbuję zapamiętać ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)