wtorek, 24 czerwca 2025

"Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak

Tytuł: Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Autor: Joanna Kuciel-Frydryszak
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 496
Ocena: 5.5/6



Ten sam męski świat, który zamknął ją w kuchni, teraz nią pogardza jako niemającą pojęcia o czymkolwiek poza kuchnią.




Od kiedy w 2023 roku została wydana książka Joanny Kuciel-Frydryszak pt. Chłopki. Opowieść o naszych babkach to nieustannie bije rekordy popularności i zachwytów – w końcu przyszedł czas i na mnie, więc zgrałam ją na czytnik i zabrałam się za jej lekturę. Zapraszam na recenzję Chłopek!

Autorka "Służących do wszystkiego" wraca do tematu wiejskich kobiet, ale tym razem to opowieść zza drugiej strony drzwi chłopskiej chałupy. Podczas, gdy Maryśki i Kaśki wyruszają do miast, by usługiwać w pańskich domach, na wsiach zostają ich siostry i matki: harujące od świtu do nocy gospodynie, folwarczne wyrobnice, mamki, dziewki pracujące w bogatszych gospodarstwach. Marzące o własnym łóżku, butach, szkole i o zostaniu panią. Modlące się o posag, byle „nie wyjść za dziada” i nie zostać wydane za morgi. Dzielące na czworo zapałki, by wyżywić rodzinę. Często analfabetki, bo „babom szkoły nie potrzeba”. Nasze babki i prababki. Joanna Kuciel-Frydryszak daje wiejskim kobietom głos, by opowiedziały o swoim życiu: codziennym znoju, lękach i marzeniach. Ta mocna, głęboko dotykająca lektura pokazuje siłę kobiet, ich bezgraniczne oddanie rodzinie, ale też pragnienie zmiany i nierówną walkę o siebie w patriarchalnym społeczeństwie.                                                                                                                                                 opis wydawcy

Chłopki. Opowieść o naszych babkach jest książką, o której słyszałam wiele dobrego i już mniej więcej wiedziałam czego mniej więcej mogę się po niej spodziewać – od razu zaczęłam czytać i się wciągnęłam w lekturę. Joanna Kuciel-Frydryszak przedstawia w niej historie prawdziwych kobiet, które istniały naprawdę – w książce znajdziemy rozmowy, relacje, a także fotografie. Nie ma tu suchych, historycznych, podręcznikowych faktów, ale wszystko jest przedstawione w sposób bardzo prawdziwy i obrazowy przedstawiające realne życie, marzenia, lęki i pragnienia kobiet, które zaharowywały się na gospodarstwach. Autorka podzieliła całość na 16 rozdziałów i każdy z nich podejmuje inny temat pokazując z jak wielu elementów składało się życie. Jako psycholog dostrzegam pokłosie wielu zdań, które były przekazywane wtedy kobietom z pokolenia na pokolenie – sama niektóre słyszałam (chociażby od swojej babci) np. „siedź w kącie znajdą Cię” czy wiele innych temu podobnych patriarchalnych przesłanek. Odnoszę wrażenie, że autorka włożyła mnóstwo pracy w przygotowanie tej pozycji, co – moim zdaniem – naprawdę widać podczas lektury. Całość jest napisana w sposób nieco chaotyczny, ale jednak nie zmienia to faktu, że czas z tą pozycją uważam za naprawdę udany. 

Badanie losów swojej rodziny wymaga gotowości, by się rozstać z wyobrażeniami i iluzjami na jej temat, a w związku z tym i na swój własny.

Chłopki. Opowieść o naszych babkach to moim zdaniem bardzo dobra książka, zdecydowanie warta polecenia – autorka pokazała autentyczne historie, które wzbudzają wiele emocji. Ten reportaż pokazuje mi, jak trudne życie miały poprzednie pokolenia kobiet i jak wiele jest we mnie wdzięczności za ich walkę o uwolnienie się od tego, żeby przestać być niewidzialną. Bardzo ważna i godna polecenia pozycja.

Od chwili, gdy proboszcz parafii powiedział jej, że Janek ma talent i trzeba go uczyć, nie może przestać o tym myśleć. Jej mąż przeciwnie. "Nigdy! To nie nasza gospodarka uczyć się" - mówi jej. Konstancja nie zamierza się poddać. Autorytetem większym jest dla niej ksiądz, więc obiera częstą w patriarchalnych rodzinach kobiecą strategię. Mówi mężowi: „zgoda", i robi swoje. Życie takich kobiet jak ona jest pełne tajemnic, oficjalnie godzą się na uległość, nie rezygnując jednak ze swoich pragnień. Babski spryt, oto czego im trzeba: utrzymać męża w przekonaniu, że on rządzi, ale osiągać swoje cele, zwłaszcza jeśli dotyczą dzieci, one są bowiem dla kobiety najważniejsze i dla nich ryzykuje gniew męża.

sobota, 31 maja 2025

"Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć?" Marek Sekielski, Małgorzata Serafin

Tytuł: Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć?
Autor: Marek Sekielski, Małgorzata Serafin
Wydawnictwo: Agora
Ilość stron: 344
Ocena: poza skalą



To jest najtrudniejsze - przyznać przed samym sobą, że nie daje się rady.







Lubię sięgać po książki, które podejmują temat depresji – nie dość, że kończę psychologię, to jeszcze sama mam tę przypadłość. Lubię poznawać historie innych ludzi, ich perspektywę, myśli i pragnienia. Za mną już Twarze depresji czy Żyletkę zawsze noszę przy sobie – teraz przyszedł czas na książkę autorstwa Marka Sekielskiego i Małgorzaty Serafin pt. Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć?.

Bohaterowie tej książki są wspaniałymi i wrażliwymi ludźmi, którzy po latach zmagania się ze sobą doszli do ściany. Stanęli nad przepaścią. Można tu dorzucić jakiekolwiek inne określenie, ale prawda jest taka, że to, co czuje osoba w depresji, trudno ubrać w słowa. Jednak naszym rozmówcom to się udało. Szczerze i bardzo intymnie opowiedzieli o swoim życiu z depresją. Podzielili się wspomnieniami z najtrudniejszych momentów, w których choroba popchnęła ich w stronę samobójstwa. Ale zebrane w książce rozmowy to również dowód na to, że z depresji da się wyjść. Że jest nadzieja na wyzdrowienie, choć wewnątrz ledwo tli się wola życia.                                                                                                                                                                                                    z opisu wydawcy

Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć? Jest książką, która jest trudna, a szczególnie trudna może być dla osób, które po raz pierwszy spotykają się z tematyką depresji. Marek Sekielski i Małgorzata Serafin dobrali do swojej książki różne osoby z różnymi historiami, co daje dość szeroki obraz depresyjnych perypetii, wiele z obrazów depresji. Pytania są zadawane w sposób delikatny i z taktem, ale jednocześnie są bardzo odważne. Odpowiedzi są szczere i pokazują, jak kręte mogą być depresyjne drogi, a także to, że nawroty się pojawiają – nawet w najlepiej zaleczonej depresji. Mimo trudnego tematu – książka jest napisana w sposób przystępny i dość łatwy do zrozumienia dając jednocześnie dość szeroki obraz różnych obrazów depresyjnych. Moim zdaniem niezwykle ważne jest to, jak różne historie są przedstawione w tej książce – na pytania odpowiadają takie osoby jak modelka, sportowiec, prawniczka, dziennikarz czy uczennica – co pokazuje, że ta choroba może dotknąć dosłownie każdego. Wszystko przedstawione pokazane obiektywnie, bez stygmatyzacji czy oceny, co jest niezwykle ważne. 

Dlatego uważam, że wszyscy ludzie, którzy żyją na świecie, są megabohaterami, bo się nie zabili, bo walczą każdego dnia dalej. Życie w tym świecie jest, kurwa, wyczynem.

Jest OK. To dlaczego nie chcę żyć? To moim zdaniem książka niezwykle trudna i ważna. Na mnie, jako osobie depresyjnej i psychologowi in spe, zrobiła niemałe wrażenie, a dla osób w sporym kryzysie psychicznym czy takich, którzy nie znają w ogóle tematów związanych z depresją ta książka może być nie małym szokiem i wstrząsem. Oceny nie ma, bo jest poza skalą, ale z racji tematu – zdecydowanie warta przeczytania i polecenia. 

Wśród wielu beznadziejnych, coachingowych powiedzonek mam jedno ulubione: co nas nie zabije, to nas wzmocni - kwintesencja głupoty różnej maści motywatorów. Powiedzcie to mądrale gwałconym dzieciom, ofiarom dziecięcej przemocy, alkoholowym rodzinom, dzieciom niechcianym, niesłuchanym, nieakceptowanym. Powiedzcie ofiarom terroru psychicznego i popierzonych rodziców, którzy zawsze wiedzą co jest dla ich dziecka najlepsze. 

wtorek, 13 maja 2025

"Zaginiona księgarnia" Evie Woods

Tytuł: Zaginiona księgarnia
Autor: Evie Woods
Wydawnictwo: Insignis
Czyta: Wojtek Masiak, Magda Szybińska, Emilia Mandys
Długość: 12 godz. 48 min.
Ocena: 5.5/6


Jeśli się nie boisz, to nie żyjesz.







Od czasów swojego egzaminu dojrzałości (2012!), mam duży sentyment do książek o książkach, a wynika to z tego, że tematem mojej prezentacji na maturze ustnej był motyw książki w literaturze. A całkiem niedawno gdzieś w czeluściach Internetu natrafiłam na recenzję pewnej pozycji właśnie z takim motywem. Sentyment, opinia o tej pozycji i opis zafascynowały mnie na tyle mnie, że postanowiłam ją czym prędzej ją przeczytać. Szukałam, szukałam, aż w końcu znalazłam audiobook i czym prędzej zabrałam się za odsłuchiwanie tej pozycji. Zapraszam zatem na recenzję Zaginionej księgarni.

Przy cichej ulicy w Dublinie zaginiona księgarnia czeka, by ją odnaleźć… Opalina, Martha i Henry zbyt długo godzili się na role drugoplanowych bohaterów. Kiedy w końcu postanawiają przejąć stery własnego życia, los prowadzi ich pod pewien adres, gdzie zapomniana księgarnia czeka, by ktoś ją odnalazł. Trójka niczego niepodejrzewających nieznajomych przekonuje się, że ich własne historie są tak samo niezwykłe, jak te, które opisano na stronach ich ukochanych książek. Odkrywając tajemnice księgarnianych półek, przenoszą się do cudownego świata… gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje.                                                                                                                                                          z opisu wydawcy

Zaginiona księgarnia jest tą pozycją, której była bardzo ciekawa. Na początku odsłuchiwania byłam nieco pogubiona między dwiema liniami czasowymi i trzema bohaterami, ale z czasem wszystko zaczęło się wyjaśniać, a ja zaczęłam się w nią coraz bardziej wciągać. Każda z postaci jest dość dobrze wykreowana i w tym wszystkim są różnorodne, każda z nich jest inna. W każdej z nich jest trochę niedociągnięć, ale wszystkie wzbudziły moją sympatię, chociaż najbardziej chyba Opalina. Moim zdaniem pomysł na nią jest naprawdę fascynujący i nieco magiczny, ale w moim odczuciu i tutaj jest trochę niedociągnięć czy niedomówień. Nie ma tutaj jakiejś galopującej akcji, ale odnoszę wrażenie, że nie o to w tym tutaj chodzi - w tym wszystkim (poza wątkami i płaszczyznami czasowymi) przeplata się również tragizm, melancholia, refleksja i magia, a do tego z optymistycznym zakończeniem, Język jakim jest napisana ta pozycja, jest nieskomplikowany, acz satysfakcjonujący i opisujący w bardzo obrazowy akcję książki oraz oddający myśli czy odczucia bohaterów. Ja jestem z tego zdecydowanie zadowolona.

Zawsze byłaś wystarczająco dobra. Tylko ludzie wokół ciebie byli zbyt oplątani własnym bólem, żeby to dostrzec.

Zaginiona księgarnia to w moim odczuciu książka zdecydowanie godna polecenia i przeczytania. Nie jest idealna, ale w końcu ideały nie istnieją. W moim odczuciu jest to pozycja idealna dla miłośników literatury o książkach, między innymi takich jak Cień wiatru czy Trzynasta opowieść. Moim zdaniem jest to książka zdecydowanie godna polecenia i przeczytania. 

Z książkami już tak jest, że pomagają Ci wyobrazić sobie życie większe i lepsze, niż sam mógłbyś sobie wymarzyć.

wtorek, 11 marca 2025

Pierwszy stosik w 2025 (#1/2025)

Witajcie kochani!
Ostatnie lata z książkami zapoznaję się głównie w formie ebooków i audiobooków, więc papierowych książek przybywa mi niewiele, ale ostatnio jednak trochę przybyło. Zapraszam na pierwszy stosik w 2025.


Pomyśl dwa razy
Odkupienie
Chłopcy, których kochano za mocno
kupione w Dedalusie

Skradzione życie
Era
Zawsze będziesz winna
Snowflake
kupione w którymś supermarkecie




Mężczyzna o twarzy mordercy
Już nikogo nie słychać
Wszyscy słyszeli jej krzyk
Żeby nie było śladów
kupione w Dedalusie

Co u Was przybyło na półkach?
Co aktualnie czytacie?