niedziela, 19 lipca 2020

"Terapia" Sebastian Fitzek

Tytuł: Terapia
Autor: Sebastian Fitzek
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 320
Ocena: 5.5/6



Poznanie prawdy jest jak układanka z puzzli z nieznaną wcześniej liczbą elementów. I zabawa kończy się dopiero wtedy, kiedy wszystkie zostaną złożone.






Twórczość Sebastiana Fitzeka kusi mnie już od dłuższego czasu, wiele osób zaczytuje się w jego książkach, a recenzje jego pozycji krążą nieustannie w blogosferze. Ja się zbierałam dość długo, aż w końcu przyszedł na to czas i na początek przygody z autorem wybrałam debiut autora pt. Terapia.
Josy cierpi na tajemniczą chorobę i pewnego dnia znika bez śladu z gabinetu lekarskiego, do którego przywieziono ją na badania. Po czterech latach bezskutecznych poszukiwań córki Victor Larenz, słynny psychiatra, zaszywa się na samotnej targanej sztormami wysepce na Morzu Północnym. Tam odwiedza go piękna nieznajoma – pisarka Anna Spiegel. Ma ona rzadką odmianę schizofrenii: tworzone przez nią postacie powieści stają się dla niej rzeczywiste. A tak się składa, że w jej ostatniej książce pojawia się dziewczynka z niezidentyfikowaną chorobą, która pewnego dnia znika bez śladu... Czy coś tak niewyobrażalnego może być prawdą? Czyżby urojenia Anny dotyczyły ostatnich dni Josy? Victor Larenz rozpoczyna niebezpieczną terapię tajemniczej pacjentki, która zaprowadzi go do przerażającej prawdy.
                                                                 opis wydawcy
Za Terapię zabrałam się w formie e-booka z pakietu Legimi i pochłonęłam tę pozycję naprawdę błyskawicznie, niemal jednym tchem, a zakończyłam całość stwierdzeniem: To było dobre… Książka pochłonęła mnie już od pierwszych stron, a im głębiej w las tym wciągała mnie jeszcze bardziej i bardziej. Od samego początku spodobał mi się styl autora – dość lekki, budujący napięcie i bardzo przyjemny w odbiorze. Do tego bardzo dobry pomysł na wykorzystanie schizofrenii i przeniesionego zespołu Münchausena – naprawdę super, a do tego widać sporo wiedzy, zwłaszcza, że autor nie ma skończonych studiów psychologicznych, a prawnicze. Terapia jest naprawdę wciągająca, wiele opisanych sytuacji sprawia przebiegnięcie ciarek po plecach. Autor miał naprawdę bardzo dobry pomysł i świetnie go wykorzystał jednocześnie wchodząc bardzo zgrabnie w meandry ludzkiego umysłu. Thrillerów psychologicznych czytałam już kilka, ale muszę przyznać, że jeszcze żaden mi się nie spodobał tak jak ten. Jest dreszczyk napięcia i niepewności, trochę mroku i przerażenia pojawiającymi się omamami. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, dobrze zrealizowany, a do tego wartka akcja, która toczy się w różnych płaszczyznach czasowych, co naprawdę lubię w książkach. Zaginięcie, urojenia, rzeczywistość mieszająca się z fikcją literacką, opisane naprawdę dość barwnie i realistycznie, co tylko dodaje książce smaczku. Całość mi się naprawdę spodobała, wręcz przepadłam. 
Nadzieja jest jak okruch szkła w stopie. Dopóki w niej tkwi, sprawia ból przy każdym kroku. Kiedy jednak zostanie wyjęty, to co prawda rana przez chwilę krwawi i trzeba trochę czasu, żeby wszystko się zagoiło, ale w końcu można normalnie chodzić.
Terapia to książka, która wywołała na mnie niemałe wrażenie i jest to jak dla mnie chyba, jak dotychczas, najlepszy z thrillerów psychologicznych, jakie czytałam. Ja jestem naprawdę zafascynowana, całość zdecydowanie mi się spodobała, a ja z wielką chęcią sięgnę po inne pozycje autora. Co prawda w niemieckich mediach często chwali się Fitzeka za przekraczanie granic wyobraźni, ale jedocześnie potępia za bezsensowną brutalność. Prawda jest jednak taka, że wiele chorób psychicznych jest po prostu brutalna i przerażająca – nie tylko dla otoczenia, a także dla samych chorych. Ja zdecydowanie polecam!
Nawet najbardziej inteligentni ludzie potrafią zachowywać się nader dziwacznie i nielogicznie. Na przykład prawie każdy ma niepoprawny zwyczaj mocniej naciskać przyciski pilota od telewizora, kiedy słabną baterie. Jakby prąd z akumulatora można było wycisnąć jak sok z cytryny.

4 komentarze:

  1. Już jakiś czas temu czytałam " Terapię " ale pamiętam,że bylam zachwycona tą książką 😁 I również od tego tytułu zaczęła się moja przygoda z Fitzkiem. Dzisiaj jestem bogatsza o kilka jego książek i biedniejsza o parę złotych 😉 ale były to dobrze wydane pieniądze bo zainwestowane w przyjemnie spędzony czas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki tego autora, ale tej jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam do tej pory jedno spotkanie z Fitzkiem. Moja przyjaciółka zaczytuje się w jego książkach i kiedyś będąc u niej, do jednej się dorwałam. Nie "zagrało". Ale ostatnio czytam znów dużo dobrych recenzji tu i ówdzie, przez co powoli nabieram ochoty by dać autorowi kolejną szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki autora ❤️ Tą również byłam zachwycona, a skoro Ci się podobała to śmiało możesz czytać dalej 😊

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)