sobota, 2 kwietnia 2016

Hadzine dyskusje: Tanie czytanie


Wiele osób narzeka, na to, że książki są drogie, droższe niż puszka piwa. Fakt, ceny na okładce mogą czasami odstraszać, jednak mam sprawdzone sposoby na zdobywanie książek niewielkim kosztem.

Biblioteki
Fakt nie ma w nich wszystkich nowości, a jak są to najczęściej trzeba poczekać w kolejce. Jednak za nie się nic nie płaci. Praktycznie tyle co za wyrobienie karty... A bibliotek dużo do wyboru – miejskie, szkolne, parafialne...

Pożyczanie książek od znajomych
Można pożyczać od wielu z nich. Jak mieszkałam w internacie to pomiędzy nami stworzył się specyficzny obieg książki przechodziły z ręki do ręki, pożyczane, polecane sobie nawzajem... Często nawet jak jestem u kogoś w domu pierwszym miejscem do jakiego się kieruję jest właśnie... biblioteczka. A dzięki takiemu pożyczaniu przeczytałam naprawdę wiele ciekawych książek

E-booki
Wiem, że nie każdy lubi, ale jest to temat na oddzielną dyskusję. Większość e-booków można kupić o wiele taniej niż tradycyjne książki, a ponadto wiele także można ściągnąć zupełnie za darmo (szczególnie klasykę). Jeżeli ktoś nie ma czytnika – bez problemu można czytać na telefonie lub tablecie. Sam zakup czytnika jednak dość szybko się zwraca. Owo magiczne urządzonko można kupić już za 200-300 zł, a nieduże, zmieści się wszędzie, mało widoczne podczas czytania np. na zajęciach i zmieści w sobie mnóstwo książek.

Składy taniej książki
Moim ulubionym jest Dedalus, szczególnie wrocławski, ten na Świdnickiej. Nieraz wyszłam stamtąd z 5-6 książkami, za które łącznie zapłaciłam niecałe 40 zł. Bardzo często można kupić tam pozycje za mniej niż 10 złotych za sztukę, choć cena okładkowa jest ponad 3 razy wyższa... Mój najtańszy nabytek kosztował 2,5 zł.

No i oczywiście wszystkie podobne serwisy aukcyjne. Wiadomo, że warto doliczyć jeszcze koszt przesyłki, ale naprawdę można upolować tam po prostu perełki i to naprawdę w dość dobrym stanie. W wakacje kupiłam na Allegro kilkanaście pozycji (no coś koło 12-14), za które wraz z przesyłką zapłaciłam około 70 zł. Czy to majątek? Wiadomo, nikt nie lubi bardzo zniszczonych książek we własnej kolekcji, ale to kwestia uważnego oglądania zdjęć i czytania opisów, a można upolować coś fajnego.

Newslettery różnych księgarni (internetowych i nie tylko)
Wystarczy podać swój adres e-mail, a na naszą skrzynkę będą przychodziły informacje o różnorakich promocjach, dniach darmowej dostawy, wyprzedażach i innych temu podobnych akcji, którymi sprzedawcy przyciągają klientów. Dzięki czemuś takiemu udało mi się kiedyś upolować biografię ks.Twardowskiego za całą ZŁOTÓWKĘ (!!!), a do tego była darmowa przesyłka;)

Wymianki książkowe
Mnóstwo jest ich na LC. Facebook także jest nimi zalany. A mając książki, które nie zachwyciły, można wymienić się na dość fajne książki, za które zapłacimy praktycznie tylko, co za przesyłkę... PRzy okazji zapraszam na zabawę wymiankę, którą organizuję;)

http://bojalubiekaweiksiazki.blogspot.com/p/blog-page_20.html


Wiem, że są jeszcze dyskonty książkowe typu Aros, aczkolwiek nie miałam z nimi do czynienia, więc nie będę opisywać swoich przeżyć z nimi związanych.

Stosujecie któreś z tych sposobów?
Jakie macie swoje sposoby na niedrogie czytanie, powiększanie swojej biblioteczki i polowanie na książki? Coś jeszcze możecie mi polecić?

Piszcie śmiało w komentarzach!!!

8 komentarzy:

  1. Od marca aros.pl to będzie moje ulubione miejsce zakupów - mają duże obniżki i często książki, których nie ma już w innych miejscach. Bibliotekę odwiedzam z synem, dla siebie wolę kupować własne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem ludzi, którzy nie czytają, "bo ich nie stać". :p Przecież teraz w prawie każdym mieście i w wielu większych wsiach jest choć jedna publiczna biblioteka! :D Dodatkowo dochodzą różnego rodzaju wyprzedaże, właśnie księgarnie typu Dedalus i wiele innych. Ba, nawet w Biedronce można czasem upolować dobre i tanie książki. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tego nie rozumiem;) nawet jak nie stać ich na książki z Biedronki to są przecież biblioteki i znajomi!!!

      Usuń
  3. Ja kupuję tylko i wyłącznie w internetowych księgarniach. Przede wszystkim na nieprzeczytane.pl, czytam.pl i swiatksiazki.pl :) Sama już mam napisany taki post i planuję go za niedługo opublikować. Ah, no i ostatnio wpadłam w wir wymieniania się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zdobywam mnóstwo książek z portalu Graty z chaty, czyli ludzie tam oddają swoje książki za darmo. Połowa mojej biblioteczki to książki z tej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupuję na promocjach, gdzie tylko się da. Polecam księgarnie nieprzeczytane.pl oraz czytam.pl - na nich często jest najtaniej.
    Jeśli chodzi o e-booki, to fajnym rozwiązaniem jest legimi - płacisz raz, a przez miesiąc możesz czytać e-booków tyle, ile dusza zapragnie. A jeśli wybierze się opcję z kupnem czytnika, całkiem dobrym technicznie, wychodzi jeszcze taniej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko na moim czytniku nie mogę zainstalować aplikacji legimi, albo jeszcze tego nie ogarnęłam;P:P

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)