sobota, 21 lutego 2015

"Sześć lat później" Sześć lat później

Tytuł: Sześć lat później
Autor: Harlan Coben
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 464
Ocena: 4/6



Cierpiał. Naprawdę wierzył, że nikt go nie kocha, a taka świadomość niezależnie od tego kim jesteś, boli.







Harlan Coben to jeden z tych autorów, dzięki którym zaczęłam przygodę z thrillerami. Choć do twórczości Cobena podchodzę z coraz większym sceptycyzmem, to jednak wciąż darzę go dziwną sympatią i co jakiś czas lubię wracać do jego twórczości i czytywać jego książki. Tym razem wybór padł na książkę pt. Sześć lat później.

Mawiają, że pierwsza miłość nie rdzewieje. Doświadczył tego wykładowca Jake Fisher, którego miłość życia bierze ślub z Todd'em Sandersonem. Natalie – miłość jego życia – wymogła na nim obietnicę, że nie będzie się się z nim kontaktować, więc tak wytrwał sześć, sześć długich, męczących długich lat. Jednak kiedy na uczelnianym portalu internetowym wykładowca zobaczył nekrolog Todda. W tym momencie Fisher rozpoczyna swoje własne śledztwo, w którym chce się przekonać, że jego ukochana, jednak nie wzięła tego ślubu (na którym sam był) i dowiedzieć się o co w ogóle w tym wszystkich chodzi. Co z tego wyjdzie? Kim tak naprawdę okaże się Todd? Co postanowiła Natalie? Chodziło o upokorzenie Jake'a Fishera czy o coś więcej? Do czego dojdzie ów wykładowca?

To najokrutniejsza rzecz na świecie. Już lepsza jest śmierć. Gdy umierasz, ból ustaje. Jednak nadzieja unosi cię wysoko tylko po to, żeby strącić cię na ziemię. Nadzieja trzyma twoje serce, a potem miażdży je pięścią. Raz po raz. Nigdy nie przestaje. To własnie robi nadzieja.

Sześć lat później to jedna z wielu książek Cobena, jaką miałam okazję czytać. Jest to kolejna książka, która działa według pewnego schematu  - pewnego dnia wychodzi na jaw tajemnica, która prosi się o rozwiązanie. Tym razem wychodzi na pierwszy plan postać Toadd'a Sandersona, który stał się małżonkiem Natalie – ukochanej Jake'a Fishera. Książka jest napisana w sposób charakterystyczny dla Harlana Cobena – lekki, nieskomplikowany oraz niewymagający. Do tego fabuła – co prawda z dużym potencjałem i po raz kolejny mam wrażenie, że do końca wykorzystania. Mam wrażenie, że autor bawi się czytelnikiem – dość dziecinnym i niewymagającym językiem oraz generalnie dość prostą i przewidywalną fabułą, która mogłaby być o wiele bardziej wykorzystana. Sześć lat później to książka, która średni trzyma w napięciu, a do tego sama akacja jest dość przewidywalna i mało zaskakująca.


Wiem, że to bez sensu, ale rozpacz potrafi igrać z człowiekiem i jeśli dasz jej choć odrobinę swobody znajdzie Ci rozmaite alternatywne odpowiedzi.

Sześć lat później to lekkie czytadło, które sprawi trochę odstresowania, ale jednak nie jest zbyt wymagająca. Lekkie czytadło dla niezbyt wymagających czytelników, którzy oczekują lekkiej rozrywki, ale nie ambitnej lektury. Do dobrej książki sensacyjnej czy kryminalnej daleka droga. Po prostu lekkie i przyjemne czytadło, które dobre sprawdzi się w ramach odstresowania w stresującym okresie jakim jest sesja, nawał zaliczeń, egzaminów czy inny podobny temu okres. Generalnie dość średnia – taka nie dobra ni zła. Można przeczytać, żeby się odstresować, ale jednocześnie nie zastanawiać się nad nią zbyt wiele. Czy polecam? Jako lekturę będącą lekkim i niewymagającym odstresowaniem – tak. Jednak jako bardziej wymagającą i trzymającą w mega napięciu lekturę – już niekoniecznie. Jeżeli tego oczekujecie – możecie się zawieźć.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz :)