piątek, 30 stycznia 2015

"Wstrząs" Robin Cook






Tytuł: Wstrząs
Autor: Robin Cook
Wydawnictwo: Rebis
Ocena: 3/6









Opis wydawcy:
Joanna Meissner i Deborah Cochrane, doktorantki na Uniwersytecie Harvarda, znajdują intrygujące ogłoszenie w uczelnianej gazecie. Klinika Niepłodności Wingate'a oferuje astronomiczne honoraria zdrowym i atrakcyjnym studentkom, które zgodzą się być dawczyniami komórek jajowych. Dziewczyny decydują się na to, lecz po zabiegu szybko opuszczają teren kliniki, która budzi w nich niemiłe skojarzenia z obozem koncentracyjnym i zamczyskiem hrabiego Draculi. Półtora roku później, Joanna i Deborah postanawiają się dowiedzieć, jaki los spotkał ofiarowane przez nie komórki jajowe. Niczego nie mogą ustalić drogą legalną, zatem uciekają się do podstępu. Pod fałszywymi nazwiskami, oraz po zmianie wyglądu, zdobywają pracę w klinice. Prawda o działalności tej instytucji okaże się przerażająca i czeka je niejeden wstrząs...

Moja opinia:
Kiedy sięgnęłam po Wstrząs nie wiedziałam o nim nic. Nie wiedziałam o czym dokładnie jest, wiedziałam tylko tyle, że będzie to thriller medyczny. Po prostu zgrałam na tableta z porcją kolejnych e-booków do czytania i podczas któregoś wykładu zabrałam się właśnie za tę pozycję.

Fakt, że nie wiedziałam czego się po niej spodziewać, sprawił, że czytałam tę książkę, z naprawdę wielkim zapałem, ciekawa medycznych smaczków w wykonaniu Cooka, które uwielbiam. Czytałam i chłonęłam. Chłonęłam i czytałam. Podobało mi się to co w twórczości Robina lubię najbardziej – dużo medycznych szczegółów, wprowadzenie w temat. Do tego podjęcie ciekawego, lekko kontrowersyjnego i aktualnego tematu – pobieranie komórek jajowych, zapładnianie ich in vitro oraz klonowanie. Czyż to nie jest fascynujące? Sama akcja jest dość umiarkowana – czasami się nuży, czasami biegnie trochę szybciej. Jednak fabuła nie jest zbyt skomplikowana, co jest zdecydowanym minusem książki. Do tego niewiele jest w niej zaskoczeń – generalnie jest dość przewidywalna i czasami dość nudna. 

Wstrząs to książka, którą przeczytałam naprawdę szybko, ale również nie jest to książka porywająca na kolana. Postacie mdławe – nie wzbudzające ani sympatii, ani antypatii, po prostu nijakie. Temat ciekawy, ale jednak nie do końca wykorzystany, a do tego zdecydowanie zbyt mało napięcia i intrygi. Ogólnie książka nijaka – dość marnie wypada na tle Mutanta czy Epidemii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)