sobota, 9 sierpnia 2014

"Kamieniarz" Camilla Läckberg

Tytuł: Kamieniarz
Autor: Camilla Läckberg
Seria: Saga o Fjällbace
Tom: trzeci
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 536
Ocena: 5.5/6


Kto wierzy, że jest kochany, gdy go chłoszczą, ten sam potem chłoszcze.






Sagę o Fjällbace polubiłam już od pierwszych stron pierwszej części zatytułowanej Księżniczka z lodu, dlatego właśnie już nazbierałam całą serię Camilli Läckberg i cała czeka na przeczytanie. Dziś przychodzę z recenzją trzeciej części – Kamieniarza.

We Fjällbace dochodzi do kolejnej tragedii – umiera kilkuletnia dziewczynka imieniem Sara. Była ona sąsiadką Patrika Hedströma – głównego bohatera tej sagi. Sprawa jest wyjątkowo ciężka, właśnie z powodu bliskiej znajomości z rodziną zamordowanej. W końcu Erica – partnerka Patrika – przyjaźni się z matką Sary. Co się stało, że dziewczynka umarła? Kto stoi za jej śmiercią? To ktoś obcy czy może członek rodziny? Czy może mężczyzna z sąsiedztwa podejrzewany o pedofilię? Co tam się stało? Co w płucach dziewczynki robił popiół? I o co chodzi z tytułowym kamieniarzem? Kto to jest i jaki ma związek ze śmiercią Sary?

Nie rozumiał, dlaczego wszyscy tak bardzo boją się śmierci. Nie pojmował, skąd tyle emocji, gdy tylko ktoś o niej wspomni. Śmierć to pewien stan, jak życie. Dlaczego miałaby być od niego gorsza?

Kamieniarz to pozycja, która mnie wciągnęła od samego początku, mimo tego, że widziałam wcześniej jego adaptację filmową. Tom jest opasły, zresztą jak każdy w tej serii, al czyta się o naprawdę szybko, wręcz błyskawicznie, a jego lektura to czysta przyjemność. Wszystko za sprawą języka i stylu pisarskiego autorki – przyjemnego, dość lekkiego i niezbyt skomplikowanego, ale zdecydowanie nie będącego prostackim. Ciekawie prowadzona narracja, która toczy się nieraz powoli, nieraz trochę szybciej, ale jednak nigdy nie gna. Erica i Patrik, których poznałam i polubiłam już we wcześniejszych tomach, powrócili w pełnej krasie – z nowymi przygodami i całym śledztwem. Choć trzeba przyznać, że w tej części Erica schodzi na dalszy plan i niewiele zostało z przebojowej, zakręconej dziewczyny. Jest tylko świeżo upieczona matka z noworodkiem w ręku. Ale tu pojawia się kolejny, ważny temat, który jest podejmowany w tej książce – temat macierzyństwa. Temat macierzyństwa trudnego, macierzyństwa, które odbija swój głęboki ślad w psychice dziecka. Macierzyństwa wymagającego, męczącego, macierzyństwa, które wcale nie jest kolorowe. Kamieniarz jest książką w tej kwestii doprawdy poruszającą, zastanawiającą i dającą do myślenia. Do tego naprawdę intrygująca, z odpowiednio dawkowanym napięciem. Czego chcieć więcej?

Wolałaby jednak dzielić z nim to cierpienie, żeby nie musieli, każde z osobna, szukać sensu każdego kolejnego oddechu.

Podsumowując, Kamieniarz to książka warta lektury, którą czyta się naprawdę szybko, warto sięgnąć. Polecam oczywiście czytać po kolei, całą serię od samego początku. Osobiście nie wiem czy, ktoś kto zacznie czytać od tego tomu, czy się połapie w akcji. Polecam szczególnie miłośnikom Czarnej Serii i twórczości Camilli Läckberg. Generalnie dość dobra, wciągająca książka, od której ciężko się oderwać;) Coraz bardziej urzeka mnie ta saga! I wciąż czekają kolejne tomy;)

5 komentarzy:

  1. Wiesz, ostatnio wypożyczyłem ta książkę z biblioteki, nie mając pojęcia, że to trzeci tom z serii! Teraz wędruje do mnie pierwszy "Księżniczka z lodu" i nie mogę się doczekać aż zacznę. "Kamieniarza" przeczytałem 40 stron w kilkanaście minut, ale przestałem, żeby iść chronologicznie z całą serią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy wychwalają twórczość Camilli Läckberg. Pochlebne recenzje na temat jej utworów ukazują się jak grzyby po deszczu. A ja nie czytałam jeszcze żadnej jej książki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar wziąć się za jej książki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, bardzo ciekawy blog!
    zostaję na dłużej ( jeśli pozwolisz oczywiście).
    pozdrowienia
    Cottonara

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko "Latarnika", ale być może kiedyś zacznę całą serię od pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)