środa, 23 kwietnia 2014

"Nosiciel (Opary szaleństwa)" Tess Gerritsen

Tytuł: Nosiciel (Opary szaleństwa)
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 416
Ocena: 5.5/6



Za dwa tygodnie nadejdzie najkrótszy dzień w roku. A potem dni znowu zaczną się wydłużać, ziemia zacznie się obracać ku światłu i ciepłu. Ku nadziei.






Tess Gerritsen to amerykańska pisarka, która zasłynęła ze swoich thrillerów medycznych i romansów kryminalnych i jednocześnie należy do grona moich ulubionych autorów. Jedna z jej książek - Nosiciel jest w Polsce znana także jako Opary szaleństwa.

Tranquility to niewielkie miasteczko w stanie Maine, gdzie przeprowadza się lekarka Claire Elliot wraz ze swoim nastoletnim synem. W mieście dochodzi do różnych dziwnych zdarzeń, które trudno zrozumieć – napady agresji czy wandalizmu, a także wiele innych zjawisk, do których mieszkańcy nie są przyzwyczajeni. Kiedy wiele osób z obrażeniami trafia do dr Elliot jej nowi pacjenci powinni jej ufać i poddać się jej metodom, ale jak to bywa w małej mieścinie są nieufni i przywykli do działania poprzedniego lekarza. Co dzieje się w tym miasteczku? Czy syn dr Elliot też da się ponieść fali agresji? Co ją tak naprawdę spowodowało? Jak lekarka poradzi sobie z tą sytuacją? Jaką tajemnicą jest owiane tamto miasteczko? 

Tess Gerritsen

Nosiciel to książka, którą dostałam od mojego kochanego Księcia z bajki i krótko po jej otrzymaniu zabrałam się za jej lekturę. Twórczość Tess Gerritsen ceni zwłaszcza za serię Rizzoli & Isles, której bohaterki podbiły moje serce, ale jednak po pozostałe jej książki również chętnie sięgam. Nosiciel przedstawia ciekawą, niebanalną historię, która zapewnia świetną zabawę podczas jej lektury, zwłaszcza, że i bohaterowie ciekawie wykreowani. Pojawiają się wątki miłosne czy jakieś inne z ich życia osobistego, ale wszystko jest zachowane w rozsądnych proporcjach z pozostałymi wydarzeniami w książce i zasadniczą akcją. Napisana lekkim i nieskomplikowanym językiem charakterystycznym dla autorki, która właśnie nim zachwyca wielu czytelników. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona zakończeniem, co ostatnio rzadko mi się zdarza – spodziewałam się zupełnie czegoś innego! Z Nosicielem spędziłam czas naprawdę miło i przyjemnie, a także ani chwili się nie nudziłam podczas lektury! Na tle innych książek Gerritsen jest ona bardzo medyczna – odnoszę wrażenie, że jakby bardziej kręciła się wokół medycyny niż inne jej książki. No może poza Dawcą. Łacińskie nazwy pasożytów czy chorób, rozmowy lekarzy o objawach, badaniach czy sposobach leczenia, a przede wszystkim zawikłana zagadka – to jest to co lubię w thrillerach medycznych, a w tej książce wyjątkowo widać, długoletnie studia i doświadczenie lekarskie autorki, które nabyła przed tworzeniem książek. I tu tkwi jej geniusz – przedstawić medyczne zagadki w przejrzysty sposób. Styl, fabuła, zaskakujące zakończenie, pomysł na książkę – cud, miód i orzeszki


Nosiciel to książka, która zapewne zadowoli wielu czytelników, nawet tych bardziej wyrafinowanych w doborze lektur z tego gatunku. Za każdym razem sięgając po książki Tess, wiem, że czeka mnie świetna przygoda i spora dawka wrażeń, tak było i tym razem. Nie zawiodłam się, a wręcz przeciwnie – jestem zachwycona, zwłaszcza zakończeniem! Gerritsen w pełnej krasie, którą mogę polecić z całego serca. Nie wiem na ile wyryje mi się w pamięci, ale na pewno jeden z lepszych medycznych thrillerów, jakie miałam okazję czytać.

4 komentarze:

  1. Czytałam jedną książkę Tess Gerritsen parę lat temu i bardzo mi się spodobała. W sumie to lubię książki z medycyną w tle, także chętnie po nią sięgnę, jeśli będę mieć okazję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam ostatnio w bibliotece i skusiłam się na jedną z książek tej autorki ; ) Wypożyczyłam ,,Prawo krwi" : ) Myślę, że mi się spodoba :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię kryminały pani Gerristen - i ten wydaje się bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki T.Gerritsen, ale ta wypada dość słabo. :) Przeczytałam prawie całą... i jestem rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)