środa, 19 czerwca 2013

Antyporadnik jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby

Tytuł: Antyporadnik jak stracić męża, żonę i
inne ważne osoby
Autor: Mika Dunin
Wydawnictwo: WAM
Ilość stron: 224
Ocena: 6/6


Niektórzy będą wkurzeni. Niestety, nie znam lepszego, a przy tym mniej drastycznego od tragedii, wypadku, nieszczęścia, sposobu, żeby zatrzymać się w tym szalonym biegu i zacząć się zastanawiać nad własnymi przekonaniami i poczynaniami.




Jak myślisz trudno jest stracić kogoś bliskiego? Ale nie, kiedy ktoś umiera... Jak stracić z kimś kontakt? To trudne? Skądże znowu!!! Czasem naprawdę niewiele wystarczy, żeby ktoś zaczął się od nas oddalać, ale jakże często winą za to będziemy obarczać tę drugą osobę. Ale czy na pewno słusznie? Czy wiesz, dzięki jakim swoim zachowaniom możesz kogoś stracić, oddalić się od współmałżonka, partnera, przyjaciela? Czy masz świadomość, że robisz coś nie tak? A jak już to co?

Mika Dunin straciła męża - jest po rozwodzie. Choć sama zauważyła jakie błędy popełniła, widziała także, że jej znajomi popełniają w relacjach z innymi te same błędy. Postanowiła napisać książkę o sztuce tracenia. A co w niej takiego jest? Antyporadnik jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby jest złożony z trzynastu rozdziałów, a którym autorka poradnika podejmuje temat tracenia kontaktu z kimś innym. Kim poza mężem i żoną, o czy wiadomo z tytułu?  Kim są owe inne ważne osoby? Przekonasz się po zapoznaniu się z tą pozycją;)


Antyporadnik jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby moim zdaniem jest książką wręcz genialną w swojej dziedzinie, napisaną z wielką dozą humoru, a przede wszystkim przewrotności, którą widać już w w samym tytule. (Któż to widział pisać antyporadnik?). Uwagi w nim zawarte mogą zaboleć, bo dzięki niej możesz sobie uświadomić, że właśnie takie błędy popełniasz oraz to, że to dzięki nim może się sypać Twoja relacja z kimś. Rady mogą ukłuć, dać do myślenia, bo nieraz podczas czytania możesz przyłapać się na myśleniu „Ale ja przecież właśnie tak robię”. Może irytować, że ktoś niejako zna Twoje błędy. I co teraz z tym począć? Albo robisz dalej te błędy i tracisz kogoś bliskiego, albo się zmieniasz. Proste;) Książka jest napisana w bardzo lekki, humorystyczny sposób, jednak nie traci swojego wydźwięku dydaktycznego. Antyporady są tak naprawdę radami, tylko że odbitymi w lustrze, napisanymi w trochę inny sposób, taki bardziej przewrotny i wydaje mi się, że ciekawy. Książkę polecam każdemu. Nie tylko przeczytać, ale także wcielić w życie, żeby nie było one samym pasmem błędów i strat. Jak dla mnie bardzo wartościowa książka warta przeczytania.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości:

6 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadnego antyporadnika jeszcze nigdy nie czytałam hehe to mogłoby być ciekawe doświadczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taak, problem w tym, że jak to przeczytają osoby, które mają problem z obwinianiem się o wszystko, ale niedawno zdały sobie sprawę, że nie tylko one są niedoskonałe... prawdopodobnie znowu zaczną obwiniać się o wszystko. Zresztą nawet jak się jest normalnym, można łatwo popaść ze skrajności w skrajność. Poza tym wina za rozpad relacji prawie nigdy nie leży w 100% po jednej stronie. Ale książkę pewnie kiedyś przeczytam, choć pewnie mogłabym ją napisać. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro niespecjalnie wielbię poradniki, może antyporadnik coś zdziała;)
    Jakoś mi się skojarzyło z "Jak stracić chłopaka w 10 dni". o ile jednak pamiętam, tam właśnie wcale nie bylo to takie proste;0
    Jeśli będę miała okazję - przeczytam z prawdziwą przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)