poniedziałek, 17 grudnia 2012

Powrót czarnoksiężnika

Tytuł: Powrót czarnoksiężnika
Autor: Kai Meyer
Seria: Siedem Pieczęci
Tom: 1
Wydawnictwo: Videograf II
Ilość stron: 150
Ocena: 2/6

Ten kto się w ogóle nie boi, popełnia błędy. Błędy, które mogą narazić go na niebezpieczeństwo. Właściwa dawka lęku chroni przed nieszczęściem.






Pierwsze 4 tomy tego cyklu kupiłam kiedyś hurtem we Wrocławiu stwierdziwszy, że kiedyś na pewno przeczytam, choć nigdy nie miałam styczności z autorem. No i postanowiłam się teraz zabrać za tę serię… Po pierwszym tomie do następnych długo się nie zabiorę...

Powrót czarnoksiężnika to niegruba książeczka dla młodzieży opowiadająca historię czwórki przyjaciół Kiry, Lisy, Nilsa i Chyzka. Wszyscy mieszkają w niedużym miasteczku o nazwie Giebelstein, w którym zazwyczaj niewiele się dzieje, jednak któregoś dnia Kira spotyka dziwną kobietę i to właśnie w tym momencie zmienia się życie całej czwórki. Otóż wszyscy zostają wplątani w niezwykłe wydarzenia, które mają związek z dziwnymi kobietami, które trzymają w torebkach latające ryby, a także z kościółkiem świętego Abakusa. Czy czarnoksiężnik rzeczywiście powróci? Jaki ma z tym związek owe siedem pieczęci? Kim tak naprawdę są te dziwne kobiety? Czemu jest im potrzebna czwórka dzieciaków? I jak potoczą się dalej ich losy? Czy ich przyjaźń to przetrwa?

Powrót czarnoksiężnika przeczytałam za jednym przysiadem i od razu stwierdziłam, że zdecydowanie jestem za stara na książki dla młodzieży, bowiem na moje oko ta książka jest przeznaczona dla czytelników mniej więcej w wieku 12 lat. Jednak mając prawie 20 lat jest to książka zbyt infantylna. Kai Meyer nie stworzył genialnych dialogów, język jest wręcz banalny, konstrukcja w ogóle nie zachwyca. Jest to książka dla młodszych nastolatków i to w dodatku dla niewymagających . Jest to książka, którą czyta się szybko i dość przyjemnie (lektura na jakąś godzinę-dwie), szkoda tylko, że fabuła jest taka słaba. Po szybkim przeczytaniu naszły jednak niezbyt przyszły jednak przemyślenia, że to jednak nie jest książka dla mnie. Dla 10-12 latków to i owszem, ale jeżeli ktoś szuka ambitniejszego fantasy to zdecydowanie nie w tej serii, starszym i ambitniejszym czytelnikom odradzam.

6 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że okładka klimatyczna:P Czekam dalej na recenzje Lovecrafta:P Kocham Ciebie misio:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i na fajnym wydaniu fajność tej książki się kończy:D

      Usuń
  2. Chciałabym przeczytać jakąś książkę z serii "Siedem Pieczęci", ale mój empik jest coś ubogi -.-' .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę Ci odsprzedać jak chcesz:D
      http://bojalubiekaweiksiazki.blogspot.com/p/sprzedamwymienie_14.html
      hadziczka13@wp.pl

      Usuń
  3. Na pewno nie dla mnie. Próbowałam się wziąć na cykl Kosik i wymiękłam, bo jestem za stara na książki o 12-latkach. Ale w Kosiku chociaż humor fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanko. Chyba czytałam tą książkę w dzieciństwie, jednak niewiem czy to ta. Czy na końcu nie pojawia się przypadkiem jakaś kula, światła czy tam ognia a potem tworzy na rękach dzieci jakieś symbole?
    Proszę o szybką odpowiedź.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)