poniedziałek, 22 października 2018

"Dziewczyna ze śniegiem we włosach" Ninni Schulman


Tytuł: Dziewczyna ze śniegiem we włosach
Autor: Ninni Schulman
Cykl: Magdalena Hansson
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 400
Ocena: 4/6


Chociaż mamy w domu bajzel, pomyślała, przynajmniej umiemy ze sobą rozmawiać.





Ogólnie wiadomo, że skandynawskie kryminały są dobre i warto po nie sięgnąć, dlatego właśnie bez większego zastanowienia zgarnęłam z bibliotecznej półki Dziewczynę ze śniegiem we włosach i zaczęłam ją czytać mając trochę wolnego czasu pomiędzy letnimi rozmowami o pracę. Skończyło się na wyjeździe na Mazury, który spędziłam właśnie między innymi z tą książką.
Värmland, najbardziej malowniczy zakątek Szwecji. Sylwestrowe popołudnie, Minus dwadzieścia sześć stopni. Dziennikarka Magdalena Hansson wraca po spokój do rodzinnego miasteczka… Szesnastoletnia Hedda wychodzi na zabawę sylwestrową... Nikt jej już więcej nie zobaczy… Czas mija bez żadnej wiadomości. A potem zostaje znalezione ciało nagiej dziewczyny. Czy to Hedda? Magdalena Hansson wróciła do Hagfors z adoptowanym synkiem, wyczerpana i załamana po trudnym rozwodzie. Ma nadzieję, że spokój rodzinnego miasteczka przywróci jej radość życia i poczucie bezpieczeństwa. A pisanie artykułów dla lokalnej gazety nie będzie tak stresujące jak praca w sztokholmskim dzienniku. Nie wie, jak bardzo się myli… Przypadkiem angażuje się emocjonalnie w sprawę zaginięcia Heddy. Zaczyna prowadzić samodzielne, niezależne od policji śledztwo. Narażając życie, dociera do mrocznej prawdy ukrytej za fasadą jej rodzinnego miasteczka…
                                                                            opis Wydawcy

Dziewczyna ze śniegiem we włosach to kryminał, który wzięłam z bibliotecznej półki praktycznie w ciemno, w momencie dla mnie ciężkim – szukanie pracy, mnóstwo rozmów i rozczarowań, a w międzyczasie Rodzice zgarnęli mnie ze sobą na wakacje (moje pierwsze od jakiś 2-3 lat, pierwsze z Rodzicami od jakiś... 10 lat). Muszę przyznać, że na tamten okres książka spisała się naprawdę dość dobrze... Jak dla mnie typowy szwedzki kryminał – mroźny, akcja prowadzona w umiarkowanym tempie, język niezbyt skomplikowany, jednak wszystko w specyficznym, skandynawskim klimacie. Pomysł na akcję – ciekawy, to nie da się ukryć... Jednak w pewnym momencie miałam wrażenie, że to już gdzieś było, że schemat się powtarza... Muszę przyznać, że książkę czytało mi się dość przyjemnie, lekkie, niezbyt wymagające czytadło w skandynawskim klimacie... Idealna na upalne lato. Fajnie, że poza samym wątkiem kryminalnym pojawiają się także inne – jak chociażby życie po rozwodzie i dzielenie się obowiązkami rodzicielskimi, ale na szczęście została zachowana tutaj odpowiednia równowaga...
(...) zaczęła się zastanawiać nad szczególnym zapachem, jaki prawie zawsze unosi się w domach starych ludzi. Jak gdyby samo życie przybierało nową woń, kiedy wchodzi na niższe obroty i zwalnia.

Dziewczyna ze śniegiem we włosach nie jest może arcydziełem, ale jednak książką, która zaciekawiła mnie na tyle, że kiedyś może sięgnę po inne książki Ninni Schulman, być może właśnie po kontynuację cyklu z Magdaleną Hansson w roli głównej. Czy mogę polecić? No jak pisałam – na kolana nie rzuca, ale lekki, skandynawski kryminał nie jest zły... Czasami warto się odstresować.

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz :)