niedziela, 14 stycznia 2018

Żegnaj 2017, witaj 2018


Rok 2017 był dla mnie rokiem bardzo wielu zmian w życiu. Zmiana studiów, zmiana miasta i trybu studiów, praca, naprawdę wiele. Więcej pisałam o tym tutaj,na nowym blogu, który też jest owocem 2017 roku. Pracuję na pełen etat, studiuję zaocznie i momentami jestem naprawdę wykończona. Ale jestem szczęśliwa z podjętych decyzji.

Właśnie z racji pracy i zmian ten rok w ramach ilości przeczytanych książek wypadł dość kiepsko...
40 książek
To najniższy wynik od dobrych kilku (8-9) lat...
Nie jestem z niego zadowolona... No, ale cóż. Już nic z tym nie zrobię.
Mogę tylko więcej przeczytać w 2018 roku ;)



Coś z czego najbardziej jestem zadowolona to z nowego bloga i z tego, że coraz częściej chodzę w spódnicach i sukienkach.


Moje plany na 2018?
1.Być szczęśliwa
2. Jeszcze częściej chodzić w spódnicach i sukienkach
3. Uszyć kilka własnych spódnic
4. Przeczytać 52 ksiażki
5. Nauczyć się czegoś nowego  


13 komentarzy:

  1. nie spotkałyśmy się w tym roku :(
    ale też zaczęłam chodzić w sukienkach i spódnicach ;)

    niech 2018 będzie jeszcze lepszy~!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam :D Niełatwo połączyć pracę i studia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na każdym zdjęciu jest uśmiech - i tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapracowana z ciebie kobieta...nie zapomnij tylko o chwilach dla siebie, bo natłok pracy i obowiązków może przytłoczyć. Udanego 2018 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od jakiegoś czasu także bardziej polubiłam sukienki :) Życzę wszystkiego najlepszego w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Noszenie sukienek to fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby 2018 był znacznie lepszy! Powodzenia w życiu po tak licznych zmianach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne podsumowanie i wspaniałe plany !! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też powinnam zacząć więcej chodzić w spódnicach i sukienkach, no właśnie powinnam. Królują spodnie. Masz dobry wynik czytelniczy przy takiej ilości zajęć, liczy się każda przeczytana książka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też bym chciała zacząć nosić sukienki i spódnice częściej niż tylko latem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co tutaj lubię najbardziej? Twój optymizm. Widać go w niemal każdym zdaniu :) Nie zmieniaj tego proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jakoś nie moge właśnie przekonać się do tych sukienek, choć wiem, że dodają wiele kobiecości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie potrafiłam - bo zimno, bo uda się ociefrają...

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)