czwartek, 23 marca 2017

"Utopce" Katarzyna Puzyńska

Tytuł: Utopce

Autor: Katarzyna Puzyńska
Cykl: Lipowo
Tom: piąty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 600
Ocena: 5/6



To zwykłe śledztwo... Za każdym przestępstwem stoi człowiek. Nie ma czarownic. Nie ma wampirów. Są tylko ludzie.




Utopce to już piąta część Sagi o Lipowie autorstwa Katarzyny Puzyńskiej. Dostałam ją zupełnie niedawno, a że krótko wcześniej przeczytałam poprzedni tom – Z jednym wyjątkiem - to postanowiłam od razu zabrać się za piąty tom serii o policjantach z Lipowa.

Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród przepastnej puszczy pełnej leśnych duchów łatwo jest uwierzyć w działanie sił nadprzyrodzonych. Czy gwałtowna śmierć obu ofiar naprawdę jest dziełem upiora? A może to któryś z mieszkańców wsi miał swoje powody, żeby zabić?
Trzydzieści lat później sprawę rozwikłać muszą Daniel Podgórski i kontrowersyjna Klementyna Kopp. Perturbacje w życiu prywatnym śledczych utrudniają dotarcie do prawdy. Czy uda im się odkryć tożsamość mordercy? A może tylko obudzą przyczajonego przez lata wampira i nic nie będzie już w stanie powstrzymać nadchodzącego zła?
                                                              opis z okładki

Twórczość Katarzyny Puzyńskiej pokochałam już od pierwszego tomu sagi o Lipowie, od Motylka. Później stopniowo czytałam kolejne tomy, no i tak doszłam już do piątego. Muszę przyznać, że byłam naprawdę ciekawa tej historii, zwłaszcza, że autorka wplotła we wszystko wątek wampirzy, byłam ciekawa co wyjdzie z połączenia powieści kryminalnej z wątkiem obyczajowym oraz z motywem potwora. Jednocześnie stwierdzam, że autorka fenomenalnie konstruuje akcję, co pokazuje już niepierwszy raz. Sam pomysł jest naprawdę przedni, a do tego jeszcze doprawdy świetnie wykorzystany. Na wielkie brawa i gratulacje zasługuje sposób, w jaki autorka poprowadziła akcję oraz sposób w jaki pisze Puzyńska. W Utopcach jesteśmy świadkami kolejnych przygód głównych bohaterów, a szczególnie dużo zmieni się w życiu komisarz Klementyny Kopp. Co konkretnie? Tego już nie będę zdradzać, nie zamierzam spojlerować. Akurat tę bohaterkę darzę naprawdę dużą dawką sympatii, bardzo ją polubiłam i chyba nie zmieni tego nic, no chyba, że autorka jakiś wyjątkowo negatywnie zaskoczy, w co szczerze wątpię. Katarzyna Puzyńska pisze w sposób lekki i przyjemny w odbiorze, a w połączeniu z naprawdę ciekawą i fascynującą akcją oraz fabułą daje doprawdy piorunujący efekt. Zwłaszcza, że jednocześnie autorka nie zapominała o odpowiedniej dawce intrygi. Naprawdę wielkie brawa za to.


Utopce to naprawdę ciekawa książka i spójna z pozostałymi częściami serii. Myślę że osoby czytające ten tom nie znając poprzednich mogą mieć problem z nadążeniem za wątkiem obyczajowym. Zwłaszcza, że w tym tomie są dość mocno zaznaczone losy Klementy Kopp, a żeby za nimi nadążyć warto znać wcześniejsze jej losy, żeby się połapać o co chodzi. Czy polecam? Oczywiście, że tak. To był naprawdę mile spędzony czas i zupełnie go nie żałuję. Teraz muszę sobie kupić kolejne tomy, no i przede wszystkim je przeczytać.

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz :)