wtorek, 13 grudnia 2016

"Dziecko wspomnień" Steena Holmes

Tytuł: Dziecko wspomnień
Autor: Steena Holmes
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 240
Ocena: 5/6




Jednakże to, czego chciałam, i to, do czego byłam zdolna, to dwie zupełnie różne rzeczy... jakbym miała w głowie hamulec... albo jakbym się chowała za maską, której chyba wcale nie chciałam nosić.






Od zawsze bardzo lubiłam książki związane z różnymi tajemnicami i zawiłymi historiami rodzinnymi. Jedną z takich książek była książka Stiega Larssona pt. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. Jakiś czas później sięgnęłam po Black Rabbit Hall, która jednak mnie nie zachwyciła tak jak książka Larssona. Teraz przyszedł czas na kolejną książkę z klimatu rodzinnych sekretów autorstwa Steeny Holmes o intrygującym tytule Dziecko wspomnień.

Brian jest zachwycony, gdy dowiaduje się, że jego żona Diana jest w ciąży. Pora na dziecko nie jest jednak najlepsza – Diana właśnie otrzymała awans w pracy, a Brian musi jechać do Londynu pomóc przy otwieraniu nowego biura. Rok później Diana nie potrafi sobie wyobrazić życia bez swej pięknej córeczki Grace. Bije się z myślami, czy wracać do pracy – tak niechętnie zostawia dziewczynkę samą. Sprawy komplikuje to, że Brian musiał zostać w Londynie na dłużej, niż wcześniej przewidywali. Kiedy Diana zaczyna zauważać dziwne zachowanie najbliższych, uświadamia sobie, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. Czyżby chodziło o straszne, niewyjaśnione do tej pory zdarzenia z przeszłości?
                                                                                  opis z okładki

Dziecko wspomnień jest książką niezbyt obszerną, jednak podejmującą ważną kwestię – macierzyństwo, a przy okazji podejmuje wszystkie inne tematy związane z rodzicielstwem. Przede wszystkim takie kiedy jedna ze stron chce dziecka, a druga niekoniecznie, ponadto niekoniecznie planowaną ciążę czy łączenie macierzyństwa z karierą zawodową. Tematy ważne o tyle, że przewijające się bardzo często w codziennym, rzeczywistym i nieliterackim świecie – zwłaszcza dość przypadkowe ciąże oraz kariery zawodowe kobiet. No i ciekawym jest także narracja z dwóch perspektyw – Diany oraz jej  męża. Książka jest napisana w sposób dość lekki jak na takie tematy, a jej lektura skłania do myślenia. Czytając Dziecko wspomnień nie mogłam doczekać się zakończenia, tego jak rozwinie się sytuacja i najchętniej pochłonęłabym książkę za jednym przysiadem, jednak musiałam robić sobie przerwy na refleksje...

Czy polecam Dziecko wspomnień? Zdecydowanie tak. Wartościowa, wzruszająca książka zmuszająca do refleksji, którą zapamiętam zdecydowanie na długo. Warto sięgnąć, naprawdę. Szczególnie polecam ją przede wszystkim kobietom, choć i mężczyzn może zmusić do refleksji.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

3 komentarze:

  1. Interesująca książka. Myślę, że po nią sięgnę. Ważna tematyka i jakże aktualna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka i recenzja mnie zaintrygowały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie cieszę się, że książka zbiera pozytywne opinie, bo jutro zabieram się za nią. Uwielbiam wszelkie lektury poruszające temat rodzicielstwa, więc to coś zdecydowanie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)