środa, 25 lutego 2015

"Zbyt zajęci, by się nie modlić. Zwolnij tempo, aby spotkać Boga" Bill Hybels

Tytuł: Zbyt zajęci, by się nie modlić. 
Zwolnij tempo, aby spotkać Boga
Autor: Bill Hybels
Wydawnictwo: Esprit
Ilość stron: 240
Ocena: 6/6 

Nie możemy wzrastać bez struktury, bez wytyczonego celu w życiu duchowym, tak samo jak nie możemy schudnąć czy wyrobić sobie mięśni, albo rozwinąć jakiejś umiejętności, siedząc w miejscu i jedząc cukierki.





Modlitwa to jedna z tych rzeczy, z którymi zawsze miałam problemy. Nawet jako osoba wierząca i należąca do różnych wspólnot, więc ucieszyłam się kiedy trafiłam na książkę Zbyt zajęci, by się nie modlić. Zwolnij tempo, aby spotkać Boga.
Ludzie, którzy się nie modlą, odcinają się od wszechmocy Boga, czego częstym rezultatem jest znajome uczucie przeciążenia, zabiegania, bycia pokonanym, popychanym, zwyciężonym. Ogromna liczba ludzi zgadza się na takie życie. Nie bądź jednym z nich. Nikt nie musi tak żyć. Modlitwa jest kluczem do uwolnienia wszechmocy Boga w Twoim życiu.


Bill Hybels
Bill Hybels to amerykański pastor, który na przedmieściach Chicago założył kościół Willow Creek Community Church (WCCC). Jest także mówcą i autorem wielu książek związanych chrześcijańską duchowością, m.in. właśnie tej o modlitwie. Opisuje w niej swoje doświadczenia z modlitwą nazbierane przez lata, uzmysławia, to co w modlitwie jest najważniejsze, o co w niej tak naprawdę chodzi. A do tego znajdziemy rady jak się do wszystkiego zabrać, znaleźć czas i zwolnić obroty, na których na co dzień się funkcjonuje. Ponadto autor uzmysławia czytelnikowi jak ważna jest sama modlitwa, kontakt i zażyła relacja z Bogiem, jak to wpływa na relacje z innymi ludźmi i na codzienne życie.

Autentyczne chrześcijaństwo to nie poznanie kanonu pouczeń i potem mazerowanie z ludźmi, którzy idą w tym samym kierunku. Nie jest to też misja humanitarna dla uciśnionych. To droga – ponad naturalna droga, pokonywana wespół z żywym, dynamicznym, rozmawiającym z nami Bogiem.


Zbyt zajęci, by się nie modlić. Zwolnij tempo, aby spotkać Boga to naprawdę wartościowa pozycja dotycząca modlitwy. Widać, że ma w tej dziedzinie bardzo bogate doświadczenie, że sam długo poszukiwał i sam się często miotał w poszukiwaniu tej odpowiedniej, modlitewnej drogi. Daje życiowe, poparte doświadczeniem i cytatami z Pisma Świętego rady, dzięki czemu łatwiej będzie wprowadzić je w życie. Mimo że temat jest niezwykle ważny, to Bill Hybels pisze o modlitwie w sposób bardzo przejrzysty, przyjemny i bardzo łatwy w odbiorze. Lektura tej książki zwróciła mi pokazała mi różne szczegóły i sytuacje, na które normalnie nie zwracałam uwagi, daje rady, które wcale nie są oderwane od rzeczywistości, ale prawdziwe do bólu, życiowe, takie... prawdziwe. Narracja jest bardzo autentyczna, tak, że miałam wrażenie jakbym po prostu rozmawiała z kimś o modlitwie twarzą w twarz, jakby ktoś dawał te rady osobiście. Nie do końca wiedziałam, czego po niej się spodziewać, ale okazała się bardzo dobrą pozycją – ważny temat przekazany bardzo ciekawie i napisana tak, że podczas lektury nie doświadczyłam ani chwili nudy.

Wiele z Bożych wskazówek będzie się wiązać z wyborem między wygodą a pracą nad charakterem, między gromadzeniem pieniędzy a szukaniem królestwa Bożego, byciem zwycięzcą w oczach świata a byciem zwycięzcą w oczach Boga.



Zbyt zajęci, by się nie modlić. Zwolnij tempo, aby spotkać Boga jest bardzo dobrą książką, zwłaszcza dla zabieganych i poszukujących poradnika jak się modlić i jak znaleźć czas na modlitwę. Jeżeli szukasz dobrej książki modlitwie – przeczytaj koniecznie! Jest bardzo wiarygodna, autentyczna – naprawdę godna polecenia.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:

4 komentarze:

  1. Przyznam, że nie wierzę w modlitwę i jej dobroczynne działanie, więc to książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt nie jest to książka dla wszystkich;)
      Ja w wierzę i na zmianę wątpię;)

      Usuń
  2. Czytałam :) Jak dla mnie jest to jedna z lepszych książek na temat modlitwy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisząc recenzje książki,w pierwszych słowach, nie pisz że dostałaś je od takiego czy innego wydawnictwa, bo to skreśla Cie na wstępie jako osobę postronną i taka recenzja staje się niczym innym, jak tylko targetem na zrobieniu reklamy wyżej wymienionemu wydawnictwu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)