wtorek, 26 sierpnia 2014

"Ofiara losu" Camilla Läckberg

Tytuł: Ofiara losu
Autor: Camilla Läckberg
Cykl: Saga o Fjällbace
Tom: czwarty
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 448 
Ocena: 4/6

Nie bój się, nie oczekuję, że wszyscy będą porównywać swoje problemy z moimi. Każdy ma własny punkt odniesienia, nie mogę służyć za sprawdzian, czy czyjeś narzekanie jest uprawnione, czy nie.





Twórczość Camilli Läckberg jest specyficzna, ma wielu miłośników, ale także wielu czytelników za nią nie przepada. Nie zmienia to faktu, że Saga o Fjällbace tej autorki jest serią bardzo znaną i wciąż widnieje na witrynach księgarń. Dziś u mnie przyszedł na kolejny – już czwarty – tom tej sagi pt. Ofiara losu.

Patrik Hedström – główny bohater książki i policjant na komisariacie w Tanumshede – jedzie na miejsce wypadku samochodowego, a jego ofiarą okazuje się być dalsza znajoma śledczego. Mężczyzna nabiera podejrzeń co do jej śmierci, z każdym dniem i każdą nową coraz bardziej. Czy kobieta rzeczywiście zginęła w wypadku? Czy siadłaby za kierownicą samochodu pijana, kiedy wcześniej w ogóle nie pijała alkoholu? Jaki ma z tym związek kręcony w tej miejscowości talk-show oraz śmierć jednej z jego uczestniczek? Czy Patrik Hedström wpadnie na trop i rozwiąże zagadkę? A jak układają się relacje z jego partnerką Ericą? Czy wezmą w końcu ślub?

Człowiek czuje się podle, gdy spotykanie się z ludźmi w żałobie obiera jako coś przykrego. Uważa się za egoistę, bo cóż to jest w porównaniu z żałobą po stracie bliskiej osoby. Ta przykrość bierze się zaś z obawy, że się użyje niewłaściwych słów, popełni nietakt i – paradoksalnie – doda bólu, który już i tak nie może być większy.

Ofiara losu to książka, którą przeczytałam podczas jednej podóży pociągiem – nie ukrywam, że za sprawą tego, że jest ona napisana w taki sposób, że się ją połyka w całości i wciąż chce się więcej. Camilla Läckberg pisze lekko i w sposób bardzo przyjemny w odbiorze, kreując bardzo ciekawą parę głównych bohaterów, ich relacje, ale także relacje międzyludzkie w ogóle. Fabularnie wydaje się wypadać gorzej niż swoje poprzedniczki – odniosłam wrażenie, że sprawy tam opisane są owiane zbyt małą ilością tajemnicy, takie zbyt „surowe”, jakieś zbyt mało klimatyczne i wyraźnie widać, że są one tylko dodatkiem, do życia Patricka i Ericki. Jesteśmy głównie świadkami wydarzeń z ich życia, opisów ich relacji, planów, a nie zagadki do rozwiązania i kryminalne intrygi wydają się schodzić na dalszy plan. No i motyw jakiś zagadek z przeszłości, już tak powtarzany w książkach pani Läckberg. Za to dwie strony książki są jednym wielkim znakiem zapytania, który sprawia, że z chęcią sięgnę po kolejny tom tej serii.

Podsumowując, Ofiara losu to pozycja, która na tle pozostałych książek z sagi, które czytałam wypada gorzej, ale nie jest tragedią, ale po lekturze poprzednich pozycji spodziewałam się czegoś na trochę wyższym poziomie;) Takie lekkie czytadło, na jeden wieczór;)

4 komentarze:

  1. Moim zdaniem jedna z słabszych tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często się zdarza, że kolejna część sagi okazuje się słabsza od poprzednich...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki tej autorki! Przeczytałam już niestety wszystkie i czekam, aż pani Camilla napisze nowe. Chociaż "Ofiara losu" jest jedną z najsłabszych :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)