piątek, 8 lutego 2013

Grzane wino po mojemu


Witam Was w kolejny piątek z nowym przepisem;)
Dziś moje odkrycie tej zimy - mianowicie grzane wino!


250 ml czerwonego półsłodkiego wina
pół plasterka pomarańczy
2 goździki
syrop malinowy wg uznania
pół opakowania przyprawy do Grzańca z Kamisa
(mój faworyt to imbirowo-cytrynowa przyprawa,
przyprawy wyglądają TAK)
No i większy kubek;)

Wszystkie składniki umieścić w garnuszku, wymieszać dokładnie i podgrzać na piecu. Opcjonalnie można podgrzać w mikrofalówce. Gotowe i pyszne!!!

I zachęcam do kupna ikon z poprzedniego posta. Można je nabyć o TU;)

5 komentarzy:

  1. Ło, co ja widzę, dzisiaj mocniejsze trunki serwujesz nam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzane wino z pomaraczą jest wyśmienite :) ten owoc nadaje mu niezwykły aromat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest ta przyprawa, też kombinuję z jej uzyciem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za grzanym winem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm, jak za alkoholem nie przepadam, tak takie grzane winko bym wypiła;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)