wtorek, 15 stycznia 2013

Zwiadowcy. Księga 5. Czarnoksiężnik z północ

Tytuł: Zwiadowcy. Księga 5.
Czarnoksiężnik z północ
y
Autor: John Flanagan
Seria: Zwiadowcy
Tom: piąty
Ocena: 3,5/6


Zjawisko zbiorowej halucynacji również kojarzy się z panowaniem nad umysłami, lecz tutaj ludzie „widzą” albo „słyszą” rzeczy, które w rzeczywistości nie istnieją.





Zasadniczo nie miałam ostatnio w planach czytania tej pozycji, ale wracając ostatnio autobusem do domu nie miałam co czytać, otworzyłam aplikację eBook na moim tablecie, a tam wśród kilkunastu zgranych książek pojawił się właśnie Czarnoksiężnik z północy, który jest piątym tomem znanego przez wielu młodych czytelników fantasy cyklu o Zwiadowcach. No i po raz kolejny wchłonęłam do ich świata.

Od wydarzeń opisanych w Bitwie o Skandię minęło pięć długich lat. Od tamtego czasu Will nie jest już uczniem Halta, lecz sam jest już pełnoprawnym Zwiadowcą, który dostaje do patrolowanie swoje własne lenno, o nazwie Seacliff. Początkowo wydaje się ono nudne i nie zapowiada się tam zbyt wiele przygód. Któregoś jednak dnia pan zamku - Lord Syron – zapada na dziwną i rzadką chorobę, a zadaniem młodego Zwiadowcy jest sprawdzenie, czy pogłoski o tytułowym czarnoksiężniku z północy są prawdziwe. Na wyprawę wyrusza bez bliskich osób, do których obecności się przyzwyczaił, chociażby Halt czy Horace. Jednak nie będzie tego sprawdzał sam, na podróż wyrusza ze swoją przyjaciółką Alyss, która w pewnym momencie okazuje się być porwana jako zakładnik. Czy to ma jakiś związek z owym czarnoksiężnikiem? Czy Will uwolni swoją przyjaciółkę? Czy dowiedzą się prawdy?

Czarnoksiężnik z północy jest już moim piątym spotkaniem ze Zwiadowcami i muszę przyznać, że chyba najsłabszym ze wszystkich. Książkę pochłonęłam naprawdę szybko (może nawet za szybko?), język równie nieskomplikowany co w poprzednich częściach. Jak we wcześniejszych tomach zauważyłam dość spore rozciągnięcie się akcji w poszczególnych książkach (przykładowo: porwanie w drugiej części, niewola w trzeciej, uwolnienie w czwartej), tu zaskoczył mnie tak duży przeskok czasowy pomiędzy poszczególnymi częściami. Czy na dobre? Sama nie wiem. W każdym bądź razie, ta część jakoś nie przypadła mi szczególnie do gustu, może dlatego, że się już starzeję i nie dla mnie są książki dla młodzieży. W każdym bądź razie moim zdaniem jest to pozycja dla nastoletnich (11-15 lat) chłopaków, którzy chcąc się oderwać od rzeczywistości poszukują przygód w fikcyjnym świecie, zresztą nie tylko ta pozycja, ale i cały cykl. Jak już wspominałam język prosty, fabuła również nieskomplikowana i niewymagająca. Książka z którą można miło spędzić czas, ale na zasadzie, przeczytać (w zasadzie przelecieć), odłożyć na półkę i przestać o niej myśleć. O tak, niesie ze sobą wartości, chociażby poświęcenie dla przyjaciół, ale w poprzednich częściach były one bardziej widoczne. Jak dla mnie póki co najsłabsza część całego cyklu, co nie zmienia faktu, że kiedyś przeczytam jeszcze kolejne...

Wyzwanie: PRZECZYTAM TYLE, ILE MAM WZROSTU! - 2,2 cm

7 komentarzy:

  1. Jak mi się będzie nudzić, to się może skuszę, ale nieprędko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za fantastyką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja siostra młodsza zna na pamięć już tę serię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myślę, że mój tata będzie zachwycony tą serią. Co z tego, ze dla nastolatków? Mężczyźni nigdy nie są za starzy na bajki :P

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest świetna książka! Nie pojmuję jak mogłaś dać taką niską ocenę. Uważam, że nie zbyt lubisz taki typ książek... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może jestem już za stara na takie książki?
      Po prostu, ten tom najsłabiej wypadł w moich oczach...
      Skoro bym nie lubiła tego typu książek to w ogóle bym nie sięgała po tę serię.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)