poniedziałek, 25 kwietnia 2011

"Dziecko Noego" Eric Emmanuel Schmitt

Tytuł: Dziecko Noego
Autor: Eric Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 132
Ocena:5,5/6


II Wojna Światowa. Okupowana Belgia. Katolicki ksiądz postanawia ukryć żydowskiego chłopca, który przeżywa i po latach opowiada swoją historię. Takie rzeczy zdarzały się dość często. Lecz czym różni się ta historia? Owy ksiądz poza życiem chłopca pomaga ocalić coś więcej - jego wiarę. Jeden poznaje religię drugiego, jednocześnie umacniając się w swojej wierze w swojego Boga.


Piękna wzruszająca historia. Książkę czytałam dość dawno, ale pamiętam, że poruszyła mną do głębi. Czytałam ją z wielkim zaciekawieniem, troską o to, co stanie się z chłopcem. I wiem, że chciało mi się przy niej płakać.

Cytaty z książki:
Ale czy miłość może być obowiązkiem? Czy można rozkazywać sercu? Nie sądzę. Według wielkich rabinów szacunek jest lepszy od miłości. Jest trwałym zobowiązaniem. To mi się wydaje możliwe. Mogę szanować tych, których nie lubię, lub tych, którzy są mi obojętni. Ale kochać? Zresztą czy muszę ich kochać, skoro ich szanuję? Miłość to trudna rzecz, nie można jej wywołać ani kontrolować, ani też zmusić aby trwała.
Niektóre wzruszenia są tak silne, że - czy radosne, czy smutne - wytrącają nas z równowagi. 
Ależ Rudi, być po stronie Izraela nie oznacza, że popiera się wszystko, co postanowi Izrael. Trzeba zawrzeć pokój z Palestyńczykami. Oni mają takie samo prawo jak ty do tego, żeby tutaj żyć. To jest także ich terytorium. Mieszkali tam, zanim jeszcze powstało państwo Izrael. Już sama historia naszych prześladowań powinna sprawić, żebyśmy przemówili do nich słowami, na które sami czekaliśmy przez wieki. 

piątek, 22 kwietnia 2011

21:37

Tytuł: 21:37
Autor: Mariusz Czubaj
Wydawnictwo: WAB
Ilość stron: 272
Ocena: 5/6

Dwóch kleryków zostało brutalnie zamordowanych. Na głowach mają foliowe torby, a na nich narysowane różową szminką dziwne znaki i symbole. Tylko co one wszystko oznaczają? Na miejsce mordestwa przyjeżdża Rudolf Hainz, żeby rozwiązać sprawę. Specjalnie dla niej przyjeżdża z Katowic do Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że w kościele katolickim w Polsce wybuchnie skandal: klerycy homoseksualiści, a wsród podejrzanych są rektor seminarium i wybitny biblista.

Książka u mnie zyskała tym, że akcja dzieje się w Polsce - w Katowicach i w Warszawie. W tych polskich realiach dziurawych dróg i szarych poPRLowskich bloków. A Rudolf Hainz - postać świetna jak dla mnie. Taki... specyficzny. Z takim swoim właśnym trochę niekonwencjolanym spojrzeniem na świat. Od początku mnie zaintrygował. Trochę taki polski dr.House (z którym od początku mi się kojarzył), ale w wersji komisarza:)




czwartek, 21 kwietnia 2011

Magda.doc

Tytuł: Magda.doc
Autor: Marta Fox
Wydawnictwo: Siedmioróg
Liczba stron: 216
Ocena: 5,5/6


Magda ma osiemnaście lat i pisze pamiętnik. Ale nie w zeszycie skrzętnie chowanym za łóżkiem, tylko na komputerze zwanym Dżorżem w pliku o nazwie Magda.doc. Z tego pamiętnika dowiadujemy się o jej pierwszej miłości, specyficznych relacjach z matką i o zmarłym ojcu. Magda uwielbia książki i jest dobra z angielskiego. W szkole nosi pseudonim "mniszka". I jak taka cicha i spokojna dziewczyna mogła zajść w ciążę? Jak zareagowała jej matka? Co zrobił ojciec dziecka? Jak Magda skończy szkołę? Co z jej szkolnymi znajomymi?

Książka, którą przeczytałam już dawno, ale wiele razy do niej wracam. Można się przy niej uśmiechnąć, ale częściej chyba zakręci się łezka w oku, czytając o tak brutalnym świecie. Teraz w końcu zakupiłam sobie swoją własną. Czytając ją po raz kolejny, zawsze odkrywałam w niej coś nowego. Za każdym razem próbowałam wczuć się w jej postać. Teraz, kiedy sama mam osiemnaście lat, trudno wyobrazić sobie mnie w takiej sytuacji.
Cytaty z książki:
Jedyny ratunek dla mnie tkwić w teraźniejszości tak bardzo, by nie myśleć o przyszłości.
W głębi serca, którego przecież nie mam-chciałabym wyzwolić się z pancerza, w którym tkwię. Z klatki. Wyfrunąć jakoś. Jak Piotruś Pan albo jak sen o lekkości, o balonie, porywającym zamiast Tadka Niejadka-właśnie mnie.
Zdradzać się przed ludźmi oznacza głupotę. Zdradzać się przed samym sobą - słabość i niedostateczną dyscyplinę. Trzeba samemu być w pancerzu, żeby drugich w pancerze zakuć. Pewne myśli, uczucia i odruchy należy w sobie bezwzględnie i bezlitośnie zabijać. Trzeba być pewnym siebie jak precyzyjnego instrumentu.

środa, 20 kwietnia 2011

Walkirie

Tytuł: Walkirie
Autor: Paulo Coelho
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Liczba stron: 186
Ocena: 2,5/6

Podobno najbardziej osobista książka tego autora. Bohater wyrusza w wyboistą i niełatwą podróż w poszukiwaniu własnego anioła. W trakcie jej trwania pojawia się wiele pytań i wątpliwości oraz życiowych lekcji przyjmowania szczęścia, odróżniania zauroczenia od prawdziwej miłości oraz poznawania swoich zalet.

Książkę połknęłam naprawdę szybko, ale nie wiem czemu jakoś zniechęciła mnie do tego autora. Czemu? Nie wiem. Chyba nie znalazłam w niej nic dla siebie. Ani zbyt ciekawa akcja, ani skłaniająca do przemyśleń. I nie zapadła mi za bardzo w pamięć. Czytałam wcześniej "Alchemika" i "Demona i pannę Prym" i jakoś bardziej mi się podobały. Jakoś mi nie podeszła, nie podpasowała. Tak po prostu. W domu czeka jeszcze czeka "Pielgrzym" i "Piąta góra". Pewnie kiedyś się za nie zabiorę, ale ze zdecydowanie mniejszym zapałem.

Cytaty z książki:
"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają sie robić to jak najlepiej. "
"Miłość to dzielenie świata z drugą osobą." 
 „Najgorszym więzieniem jest przeszłość." 

niedziela, 17 kwietnia 2011

Kiedy byłem dziełem sztuki

Tytuł: Kiedy byłem dziełem sztuki
Autor: Eric-Emmanule Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 264
Ocena: 6/6

Pewien człowiek ma dość samego siebie i swojego życia. Gdy już stoi na skraju przepaści i zaraz ma się w nią rzucić, pewien artysta mówi mu, że nada sens życiu tego zdesperowanego. Ten oddaje się w jego ręce. Oddaje się w jego ręce, stając się żywą rzeźbą. Staje się sławny i podziwiany, przy tym tracąc tylko jedno - swoją wolność. Co z nim się stanie? Czy po raz kolejny będzie chciał popełnić samobójstwo? Jak przeczytasz to się dowiesz:)

Książka wzruszuła mną do głębi. Zwłaszcza, że mam (a może już miałam?) w rodzinie kilku samobójców. Momentami naprawdę mi się chciało płakać. Dlaczego? Sama nie wiem:) Czytałam ją dość dawno, ale pewnie niedługo znów do niej wrócę. Napewno.


Cytaty z książki:
Nie ma nic bardziej względnego niż piękno.

Co niezastąpionego mam w sobie? To, moje myśli. Moje troski. Moje przywiązania. Moje miłości
Czasem łatwiej znieść czyjąś śmierć niż czyjeś kłamstwa.

sobota, 16 kwietnia 2011

Małe Zbrodnie Małżeńskie

Tytuł: Małe zbrodnie małżeńskie
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 100
Ocena: 6/6


(...) każdy związek jest domem, do którego klucze znajdują się w rękach mieszkańców. Jeśli zamknie się ich od zewnątrz, dom stanie się więzieniem, a oni więźniami.





Co dzieje się z ludźmi po 15 latach małżeństwa? Jedno od drugiego chce odejść, jedno drugiego chce zabić. Dzięki jego amnezji ona chce poprawić swój obraz w jego oczach. Chce wrócić mu pamięć. Co z tego wyniknie? Jak bardzo oddali się monotonii własnego małżeństwa?

Lisa i Gilles są małżeństwem, on ląduje w szpitalu, wychodząc z niego ma amnezję, a ona próbuje mu przypomnieć jego życie, siebie przedstawiając w samych superlatywach, koloryzując swoje zalety. Czy on w to wszystko uwierzy?

Książka pełna zabawnych i zarazem głębokich rozmów o miłości, o relacjach pomiędzy znudzonych sobą małżonkami. Schmitt ma po prostu świetny język. Taki... zabawny, taki... po prostu jego:)



Cytaty z książki:

Gilles: Jestem tu. Nie umarłem.
Lisa: Nie. Ale przeszłość umarła. (Zmusza się do uśmiechu przez łzy). Bardzo cię kochałam, Gilles, bardzo.
Gilles: Mówisz mi to, jakbyś mówiła: „Bardzo cierpiałam, Gilles, bardzo cierpiałam”.
Lisa: Może. Nie potrafię kochać, nie cierpiąc.

Kobiety mają naprawdę tendencję, żeby robić z mężczyzn żebraków. Kiedy próbuję dać ci do zrozumienia, że chciałbym się z tobą przespać, mam wrażenie, że proszę cię o jałmużnę. (pauza) I kiedy wreszcie okazujesz mi miłosierdzie, czuję się, jakbym miał przed sobą zakonnicę, co w takiej chwili nie jest wcale pożądanym obrazem.  (Gilles)

piątek, 15 kwietnia 2011

stosik nr 5:)


Kolejny stosik:)

Małe zbrodnie małżeńskie (już przeczytane:P)
Pamiętnik Diabła
Kibieta w Berlinie
Kiedyś byłam księżną

dorwane w szkolnej bibliotece, którą ostatnio naprawdę bardzo lubię:)

Peonia
dorwana na którejś z półek w internacie:)

Kiedy ja znajdę na to wszystko czas?


W ogóle czy jest tu ktoś, kto lubi pisać listy?
Jeżeli tak to bardzo fajnie:)
Jeżeli lubisz to robić i masz ochotę ze mną pokorespondować w tradycyjny sposób to napisz na hadziczka13@wp.pl

Klauzura! Wstęp wzbroniony!

Tytuł: Klauzura Wstęp Wzbroniony!
Autor: Lakotta Consilia Maria
Ilość stron: 228
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Ocena: 5/6


Znana Hollywoodzka gwiazda postanawia wstąpić do klasztoru i tak czyni. Jedna z dziennikarek ma wstąpić do tego zamego zgromadzenia, żeby incognito zebrać materiał do gazety o motywach wstąpienia gwiazdy. Nigdy jej nie widziała na żywo, a w klasztorze są dwie siostry o tym imieniu, więc która jest tą sławną? Z jedną z nich mieszka w celi i z nią się zaprzyjaźnia, myśląc, że ta o której ma zebrać materiał to ta druga. Co z tego wszystkiego wychodzi? Co stanie się z dziennikarką?


Piękna książka o przyjaźni mimo wszystko, mimo choroby, mimo swojego prawdziwego ja ukrywanego gdzieś głęboko w sobie. Piękna książka o powołaniu, o tym w jak szalony pomysł działa Pan Bóg, o Jego szalonej Miłości i szalonym błogosławieństwie. Świetnie przypomina o tym, że Jego plany nie są koniecznie planami naszymi.

Mimo ciekawej treści, coś brakowało mi w niej brakowało. Takiej kropki nad i, takiego czegoś co by dodało tej ksiażce takiego ciekawego smaczku.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Stosik nr 4:)



Kolejny stosik:)
Stwierdzam, iż stanowczo za dużo książek kupuje:)
Muszę się ograniczyć.
I rzeczywiście muszę zmienić swoje recezje.

Cztery święte znaki
prezent osiemnastkowy

Zaufałem drodze
Zamówiona na Matrasie

Powrót czarnoksiężnika
Czarny bocian
Tajemnicze katakumby
3 z dziesięciotomowej sierii Siódma pieczęć
Kupione w Dedalusie we Wrocławiu

Eragon
kupiona za pośrednictwem LC

Epifania Wikarego Trzaski
zamówiona na Matrasie za 4.9 zł :)


Pochorowałam się, więc zaraz wskakuję do łóżka z książeczką:)

 

dopuszczalne ryzyko

Tytuł: Dopuszczalne ryzyko
Autor: Robin Cook
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron:384
Ocena: 5/6

Biochemik Edward Armstrong prowadzi badania nad lekiem antydepresyjnym o roboczej nazwie Ultra. Po dobrze rokujących eksperymentach na zwierzętach postanawia przetestować środek na sobie oraz na współpracownikach. Próby wypadają pomyślnie, ale niektórzy żalą się na chwilowe zaniki pamięci, a wkrótce w pobliżu laboratorium zostają znalezione ciała zmasakrowanych zwierząt. Kimberly Stewart, dziewczyna Armstronga, zaczyna podejrzewać, że Ultra wywołuje zaskakujące i straszliwie niebezpieczne skutki uboczne...



To z okładki. A ode mnie? Książkę czytałam z zapartym tchem, nawet czekając na tramwaj. Skończyłam wczoraj na lekcji polskiego. Thriller thrillerem, ale świetnie opowiada o relacjach  międzyludzkich, o tym jak relacje w domu odbijają się bardzo w późniejszym życiu. Polecam!

środa, 13 kwietnia 2011

Klub Mefista

Tytuł: Klub Mefista
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 368
Ocena: 4/6

Łacińskie słowo zgrzeszyłam, zapisane krwią w miejscu brutalnego zabójstwa młodej kobiety, to w dzień Bożego Narodzenia ponure motto dla lekarza sądowego Maury Isles i detektyw Jane Rizzoli. Obie kobi...Łacińskie słowo zgrzeszyłam, zapisane krwią w miejscu brutalnego zabójstwa młodej kobiety, to w dzień Bożego Narodzenia ponure motto dla lekarza sądowego Maury Isles i detektyw Jane Rizzoli. Obie kobiety szybko ustalają powiązania ofiary z psychiatrą Joyce O Donnell, członkinią tajnego stowarzyszenia "Klub Mefista". W ekskluzywnej rezydencji na Beacon Hill członkowie klubu zajmują się analizą zła. Czy można je naukowo wyjaśnić? Czy ma fizyczną postać? Czy szatan i jego demony naprawdę żyją wśród nas? Kolejne zwłoki znalezione tuż przed wejściem do rezydencji przewodniczącego klubu, historyka Anthony'ego Sansone'a, nie pozostawiają wątpliwości, że pojawił się nowy seryjny morderca. Czy należy do stowarzyszenia? Czy Maura Isles, na której drzwiach ktoś wymalował te same symbole, co przy zamordowanych, będzie kolejną ofiarą?

 Fajna do czytania. Taka… trochę specyficzna jak na Tess. Daje do myślenia, jak pod przykrywką dobra można czynić zło. Ale nie zapada za bardzo w pamięć;)

niedziela, 10 kwietnia 2011

raz.dwa.trzy


Tytuł: raz.dwa.trzyAutor: Hubert Klimko-DobrzanieckiWydawnictwo: Korporacja ha!artIlość stron: 224Ocena: 5.5/6

Jak to określił aktor – katodewohomopowieść
 Książka ryjąca psychikę, ale ciekawa (dla osób, które mają dobre nerwy i nie gorszą się za bardzo).
Każdy z trzech narratorów opowiada o swoim świecie.
Jeden o świecie, w którym rozdziewicza się się kuzynki, drugi o koszmarnych relacjach z ojcem, jedzeniu chleba z dżemem i różnych „ciociach”, które nie wiadomo skąd się brały, a trzeci o świecie w sanatorium i o uzależnieniu.
Mimo wszystkiego warto przeczytać.
Jeżeli wiesz, że się nie zgorszysz to polecam!Książka nie daje o sobie zapomnieć. zdecydowanie


środa, 6 kwietnia 2011

Marzycielka z Ostendy

Tytuł: Marzycielka z Ostendy
Autor: Eric Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 256
Ocena: 6/6


Pięć opowiadań.
Pięć różnych historii.
A w każdej historii inne marzenie.
Każde inne, ale każde o potędze miłości pomiędzy zwyczajnymi ludźmi.
Zwyczajnymi, ludźmi, którzy potrafią zaryzykować dla miłości
Łzy czasami same płynęły do oczu.
Niezależnie od miejsca gdzie się czytało.
I do tego ten cudowny jężyk Schmitta
Zabawny, lecz tak przejmujący, taki... jego po prostu.
Zmusza do przdemyśleń.
I na długo zapada w pamięć.


wtorek, 5 kwietnia 2011

stosik nr 3 :)

Mój ostatni stosik:)
Dolores Claiborne
Brudna robota
Anatomia zbrodni
To ze spontanicznego wejścia do biblioteki miejskiej:)
Bardzo spontanicznego:)
Kochanica Francuza
Mary, Mary
Dzięki wymianie na Lubimy Czytać:)
Najbardziej chyba nie mogę się doczekać "Anatomii zbrodni".
A te lakiery to na górze to dzisiejszy zakup.
Niestety nie wyglądają tak bosko jak w rzeczywistości.
Zwłaszcza pierwszy i ostatni:)
Mam naprawdę duuuuużo czytania:)



A tego zdjęcia nie mogłam nie dodać :)
Mój Tato i kuzyn::)
Zdjęcie z rodzinnej osiemnastki:P
Radosne, prawda?:)

niedziela, 3 kwietnia 2011

Fioletowy Hibiskus

Tytuł: Fioletowy hibiskus
Autor: Adichie Chimamanda Ngozi
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 204
Ocena: 4,5/5

Piętnastoletnia Kambili, jej brat i matka zdają się wieść godne pozazdroszczenia życie pod okiem troskliwego ojca, biznesmena i gorliwego katolika. Mieszkają w przepięknym domu i chodzą do ekskluzywnej szkoły. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej - dobrotliwy ojciec to fanatyczny
tyran, który terroryzuje żonę i nie zawaha się poświęcić dzieci w imię swej religijnej obsesji...


Książka naprawdę mocna.
Jak można być takim tyranem?
I od kiedy noszenie spodni przez dziewczyny jest uznawane za grzech?
A trakcie podróży powrotnej z Londynu (właśnie wtedy ją czytałam) prowokowała dużo przemyśleń i dużo emocji.
Ja takiego katolicyzmu nie chce.
Jestem zdecydowanie przeciwna fanatyzmowi w jakiejkolwiek postaci.




Jutro idę kupić sobie lustrzankę!!! <jupi>
W końcu będę mogła się wyżyć artystycznie!

sobota, 2 kwietnia 2011

Festung Breslau

Tytuł: Festung Breslau
Autor:  Marek Krajewski
Wydawnictwo: WAB
Ilość stron: 290
Ocena: 4,5/6

Wrocław, wiosna 1945 roku. Sześćdziesięciodwuletni, zawieszony w obowiązkach oficer Eberhard Mock prowadzi prywatne śledztwo w sprawie zabójstwa pasierbicy znanej antyfaszystki.

Doświadczony przez życie bohater przemierza bombardowane miasto, nieustannie narażając się na śmierć. Musi wybierać pomiędzy potrzebą wyjaśnienia sprawy a chęcią zapewnienia bezpieczeństwa żonie, pomiędzy ucieczką z Breslau a pozostaniem w mieście.

Przeczytałam wcześniej niż "Śmierć...", mimo  że to nie po kolei.
Dlaczego? Bo byłą pierwsza z brzegu na bibliotecznej półce:)
Ale to nie zakłóciło mojego odbioru.
Fajnie się czytało będąc we Wrocławiu.
Ale i tak "Śmierć..." wydaje mi się ciut lepsza.
Jeszcze muszę przeczytać 3 książki Krajewskiego z Breslau w tytule to będę porównywać :)

Śmierć w Breslau

Tytuł: Śmierć w Breslau
Autor: Marek Krajewski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 210
Ocena: 5/6

Wrocław, maj 1933 roku. Wstrząsająca zbrodnia.
Zmasakrowane zwłoki dwóch kobiet. Tajemnicze zdanie napisane krwią ofiar. I wszędzie skorpiony. Idealna sprawa dla Eberharda Mocka. W mrocznym i posępnym Wrocławiu, gdzie w każdym zaułku złodzieje i mordercy czekają na ofiarę, rządzi przemoc i korupcja. Wysoko postawieni notable oddają się hazardowi i rozpuście, przekupna policja walczy o władzę. W mieście zarażonym doktryną hitlerowską pewien komisarz gustuje w dość nietypowej rozrywce. Grywa w szachy (według własnych zasad) z pięknymi roznegliżowanymi pannami. To Mock, którego z domu rozkoszy może wyciągnąć tylko kolejna zbrodnia.


Książka ze szkolnej biblioteki.
„Festung Breslau” też już przeczytane – teraz kolejne części;)

Na początku czytało mi się tak średnio, ale potem już zdecydowanie lepiej.
I czytać tę książkę, siedząc we wrocławskim internacie lub tramwaju ze świadomością, że akcja toczy się tak naprawdę wokół mnie – rzecz bezcenna.
Podstawa dla fanów kryminałów, zwłaszcza mających kontant z Wrocławiem

piątek, 1 kwietnia 2011

Opowieść ojca. Przez mongolskie stepy w poczukiwaniu cudu

Tytuł: Opowieść ojca. Przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu
Autor: Rupert Isaacson
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Ilość stron: 392
Ocena: 6/6




Jest prawdziwa historia o sile miłości. Gdy u kilkuletniego Rowana wykryto autyzm, jego ojciec Rupert – dziennikarz i autor książek podróżniczych – postanowił, że nie podda się bez walki. Długo próbował różnych form terapii, jednak bez skutku. Pewnego dnia przypadkiem odkrył, że jego syn nawiązuje wyjątkową więź ze zwierzętami. Wtedy postanowił zrealizować szalony plan – zabrać dziecko do krainy szamanów, nieskażonej przyrody i stad dzikich koni – Mongolii. A po powrocie opisał tę niezwykłą podróż. O tym, jak jego autystyczny syn zmienił się, o tym ile ich to kosztowało...

Książka świetna. Strasznie fajnie mi się czytało.
I często łza kręciła się w oku. Miłość naprawdę przezwycięża wszystko zwycięży. Piękna historia poświęcenia rodziców dla syna. Naprawdę ksiązka warta przeczytania!!!
Z ręką na sercu - polecam!